Przed nami do 15 marca jeszcze : Helicobacter, Traffic,Pullover, Lost Dogs, Olbrzym i Kurdupel, Kiev Office, Alchemi i Le Mon. Szczegółowy rozkład jazdy na stronie Blues Clubu
Kolonia na Rockofonie
To dobrze, że chłopaki mają dystans do tego, co tworzą. Cechuje ich optymizm w życiu towarzyskim i lekka nuta psychodelii w muzyce, co przypomina pewien zespół z Seattle, o czym pisałem przy okazji ich wspólnego występu z Wredrockiem w gdyńskim Andersenie.
Atak młodych, czyli muzyczny blietzkrieg w Gdyni cz.2 (m.in. recenzja z występu Kolonii)
Teraz widać już kroki zmierzające w inne, bardziej alternatywne rejony muzyczne, o czym mowa dalej. Muzycy tak mówią o początkach zaistnienia grupy:
Piotr: Jakoś tak się złożyło, że wszyscy zaczęliśmy grać na instrumentach jakoś w 2004 roku, ja np. w wakacje, początkowo na gitarze akustycznej. Podobnie Arek i Andrzej, którzy jako pierwsi zaczęli coś tam grać razem, z jeszcze innym kolegą. Problem był taki, że wszyscy graliśmy na gitarach, więc zespół początkowo posiadał czterech gitarzystów. W miarę szybko postanowiłem, że przeniosę się na bas, i już na święta dostałem pierwszą gitarkę z piecem. Początki, wiadomo, były ciężkie: kiepski sprzęt, brak miejsca na próby (graliśmy początkowo w ciasnej piwnicy u Arka), brak perkusisty. W grudniu zgadaliśmy się z Krzychem, który myślał wtedy o perkusji. Wszyscy mieliśmy wtedy zajawkę na Nirvanę, więc dogadywaliśmy się w sprawach muzycznych. Tak powstał nasz 4- osobowy zespół, który funkcjonował długo bo aż do 2007 roku.
Kolonia w gdyńskim Blues Clubie, 18.01.2009. Jeżeli masz problem z odpaleniem filmu kliknij
Nieco informacji o gustach muzycznych członków zespołu, który dzięki Rockofonowi miał szansę zaprezentować się szerszej publiczności. Właściwie to pewien paradoks, bo słyszy się, że młode zespoły nie mają gdzie grać w Gdyni. Jak widać na przykładzie Kolonii, jeśli ma się dobre chęci, to znajdzie się miejsce do koncertowania, a co najważniejsze dla młodych muzyków, miejsce do zdobywania nowych słuchaczy oraz dzięki temu, własnemu rozwojowi.

Kolonia na Rockofonie. Foto: Tomek Wilary
Niedługo po dojściu Krzycha udało nam się zorganizować bardzo fajne miejsca do prób w Klubie garnizonowym na Oksywiu. Graliśmy na wielkiej scenie, stała tam perkusja, sprzęt do wokalu, więc ogólnie super warunki. Nic już nie stało nam na przeszkodzie, więc zaczęliśmy tworzyć swój pierwszy materiał. Długo kombinowaliśmy z nazwami, w końcu w bezradności została niezbyt chwytliwa nazwa, Świeże mięso, pod którą zresztą zagraliśmy pierwszy koncert :) Było to w Anawie, dokładnie 9 marca 2007. Nie był to zbyt udany koncert, przyszło co prawda sporo ludzi, w większości znajomych, ale nasza muzyka była wtedy strasznie chaotyczna, mało spójna. W tym składzie zagraliśmy jeszcze 2 koncerty, ale nie było to zdecydowanie to, czego oczekiwaliśmy. W końcu nastąpiła rewolucja. W wyniku różnicy zdań na temat kierunku muzycznego, w jakim mieliśmy podążać, z zespołu odszedł Andrzej. Gusta nam się zdecydowanie zmieniły, wspólna zajawka na Nirvanę dawno minęła, słuchaliśmy trochę różnych rzeczy i nie udało się tego pogodzić. Od tego momentu zespół zdecydowanie zmienił sposób grania, nastąpiło uproszczenie muzyki, staraliśmy się grać bardziej przejrzyście. Przestaliśmy zostawiać tyle miejsca w kawałkach na popisy instrumentalne(bo przecież wirtuozami nie jesteśmy), a raczej staraliśmy się skonkretyzować piosenki. Jeszcze z rozpędu zagraliśmy jeden koncert w Uchu jako Świeże mięso, ale już od września 2007 roku, prezentujemy się jako nowy, 3 - osobowy zespół Kolonia. Stary materiał Świeżego mięsa odszedł do lamusa, nie pozostał już ani jeden kawałek. Od tego czasu zagraliśmy kilkanaście koncertów, wszystkie póki co w rejonie Trójmiasta - mówi Piotr.
Na pytanie o aktualne źródła i inspiracje muzyk odpowiada Nie zastanawiamy się jak nazwać muzykę, którą gramy - interesują nas klimaty pokroju kapel: Modest Mouse, The Smiths, Ścianka, The Brian Jonestown Massacre, Pixies."
I jeszcze słówko o sobie:
Studiujemy, wszyscy póki co na drugim roku, ja z Arkiem na PG, Krzychu na UG. Przez to mamy czasem nieco ograniczony czas na koncertowanie, ale jakoś udaje nam się to pogodzić. Krzychu od mniej więcej pół roku udziela się na perkusji również w innym gdyńskim zespole Kiev Office. Inne zainteresowania? Lubimy wyjazdy, weekendowe wyjścia na koncerty i nie tylko:).

Kolonia na Rockofonie. Foto: Tomek Wilary
Dzięki za koncert i rozmowę, samych sukcesów na dalszej drodze i jak najwięcej koncertowania w nowym roku, bo to dla młodych kapel najważniejsze.
Playlista: Koncerty Kolonii w Andersenie i Blues Clubie - 14 filmów
Kolonia na myspace
Patronat medialny:

Rockofon:Kolonia Blues Club , 18 stycznia 2009.