Regulamin tegorocznego konkursu o GND jest taki sam, jak w zeszłym roku, zmianie ulegają tylko terminy. Ze względu na przesunięcie Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni na maj, R@Port i GND zostają przesunięte na listopad 2010.
Harmonogram najważniejszych prac związanych z GND:
do 31 marca 2010 nadsyłanie prac
do 31 czerwca 2010 - I etap konkursu -wstępna ocena artystycznych walorów nadesłanych prac przez Komisję Artystyczną i wyłonienie jednej czwartej spośród nadesłanych utworów
do 15 września 2010 - II etap konkursu - prace Kapituły i wyłonienie 5 utworów, które przechodzą do finału
19-20 listopada 2010 - R@Port Prolog - czytania/szkice sceniczne wyróżnionych przez Kapitułę 5 utworów
21 listopada 2010 - finał konkursu o GND, wskazanie jednego kandydata do nagrody oraz inauguracja V Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Współczesnych R@Port.
Prezydent Miasta Gdyni ogłasza III edycję ogólnopolskiego konkursu o
Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną
dla najlepszej sztuki przeznaczonej na scenę dramatyczną, napisanej po polsku przez żyjącego autora. W konkursie mogą wziąć udział tylko te sztuki, które nie były wcześniej wystawiane na scenie ani nagradzane w innych konkursach.
Nagroda wynosi 50 tys. zł brutto. Finał konkursu odbędzie się w listopadzie 2010 roku podczas V Międzynarodowego Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port. Zgłoszenia do konkursu dokonuje autor sztuki lub osoba przez niego upoważniona, przesyłając jej wydruk w trzech egzemplarzach wraz z wersją elektroniczną (zapisaną w formacie doc lub rtf) na adres:
Teatr Miejski im. Witolda Gombrowicza
ul. Bema 26, 81- 381 Gdynia
z dopiskiem: GDYŃSKA NAGRODA DRAMATURGICZNA.
Termin nadsyłania prac upływa 31 marca 2010 roku (decyduje data stempla pocztowego). Warunkiem dopuszczenia utworu do konkursu jest dołączenie własnoręcznie podpisanego przez autora oświadczenia. Wzór oświadczenia oraz regulamin konkursu znajdują się na stronach internetowych: www.teatrgombrowicza.art.pl oraz www.gnd.art.pl.
Wszelkie pytania należy kierować na adres e-mail:info@teatrgombrowicza.art.pl, sekretariat@teatrgombrowicza.art.pl.
Długo czekaliśmy na oficjalne informacje na temat GND. Dziś, po oficjalnie potwierdzonej informacji, przedstawiamy fragmenty wypowiedzi Ingmara Villqista na ten temat (rejestracja: początek października).
GND jest to nagroda Miasta Gdynia, którą my realizujemy (...). Moim największym zmartwieniem, obserwując wcześniejsze edycje GND jest to, że Laureaci nie funkcjonują w polskim życiu teatralnym i bardzo byśmy chcieli z Pawłem Wodzińskim, koordynatorem i sekretarzem GND i dyrektorem programowym R@portu wypracować takie zasady, by Laureaci tej nagrody zafunkcjonowali w polskim życiu teatralnym, żeby, mówiąc krótko, ich sztuki były wystawiane. Jest to strasznie trudne, bo nie działa tu automatyczny mechanizm, dzięki którym sztuki nagrodzone w Gdyni są wystawiane w Polsce. A jeśli sztuki te nie zafunkcjonują na scenie, w radio czy filmie to cała ta machina, która służyć będzie GND, wyprodukuje kilka ważnych i ciekawych tytułów, które nie wzbogacą polskiego życia teatralnego
Nasz teatr, po roku mojej dyrekcji, nie ma jeszcze, ale wierzę, że to się zdarzy za dwa sezony, takich możliwości skupienia na sobie uwagi środowiska teatralnego, aby być faktyczną płaszczyzną promocji wartościowego tekstu . Być może uda się to już w listopadzie 2010 roku, a na pewno w roku 2011. Wszystko, co robię od początku objęcia stanowiska dyrektora Teatru Miejskiego, dysponując takimi, a nie innymi możliwościami i mając świadomość bardzo szczególnego kontekstu tego miejsca, każde działanie jest przemyślane i precyzyjnie zaplanowane, ze świadomością kosztów, jakie za to płacę.
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Ingmar Villqist o Nagrodzie Dramaturgicznej Gdynia 1/2 . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Ingmar Villqist o Nagrodzie Dramaturgicznej Gdynia 2/2 . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Bardzo bym chciał uniknąć takiej sytuacji, bo tego bym sobie nigdy nie wybaczył, że my wystawiamy jakąś sztukę polskiego autora, dysponując takimi środkami i możliwościami (...) Jeżeli my zakładalibyśmy premierę laureata GND i po niej ukazałaby się jedna recenzja lub dwie, tak jak po naszych „macierzystych” premierach, to jak ja bym spojrzał w oczy temu autorowi, dla którego byłaby to najważniejsza, zawodowo i artystycznie, chwila w życiu? Jeżeli w naszym teatrze taki spektakl by się nie udał, bo nigdy nie wiemy do końca, czy by się udał, ten młody człowiek by nam tego nie wybaczył.
Skoro potrafimy tak promować Nagrodę Literacką Gdynia (NLD), to powinniśmy to samo zrobić z GND. My sami, siłami małego, skromnego teatru, jakim jesteśmy, nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Musi tym się zająć, podobnie jak w przypadku NLD, zewnętrzna, profesjonalna firma promocyjna. Muszą się znaleźć na to pieniądze. O wiele trudniejsze jest co innego. Dotychczasowym edycjom brakowało segmentu przeniesienia wyróżnionego tekstu na scenę. W tej edycji GND chcemy wypracować taki mechanizm promocyjny, który do tego doprowadzi. M.in. chcemy zorganizować workshopy z dyrektorami i reżyserami polskich teatrów, w czasie których zachęcać będziemy do zainteresowania tymi tekstami.
Foto: Waldemar Chuk. Kliknij w obrazek, by powiększyć.
Te dość odważne i szczere słowa dyrektora Villqista warto uzupełnić informacjami nt. dotychczasowych losów laureatów GND. „Trash Story” Magdy Fertacz była wystawiona w Ateneum w reżyserii Eweliny Pietrowiak z nagrodzoną rolą Jadwigi Jankowskiej-Cieślak , zaś 3 października tego roku w Teatrze im. Stefana Jaracza w Łodzi prapremierę miało „Nad” Mariusza Bielińskiego, które wygrało tegoroczną NDG („ Nad” zdobyła tegoroczną Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną, najważniejsze w kraju wyróżnienie dla dramatopisarzy. - informacja z opisu sztuki na stronie teatru). W odróżnieniu od inscenizacji warszawskiej, łódzkie dzieło spotkało się z bardzo dobrym przyjęciem krytyki.
Warto też zauważyć, że tak jak prapremiera „Trash Story” w Warszawie, a nie Gdyni, spowodowana była raczej bałaganem i brakiem znajomości rzeczy gdyńskich urzędników i artystów ( Jacek Bunsch, dotychczasowy dyrektor, był już po porażce konkursowej i na niczym mu nie zależało, Urząd zaś nie potrafił przypilnować sprawy - pisaliśmy o tym tutaj), tak już „oddanie” „Nad” było świadomym i przemyślanym krokiem. Teatr Miejski w Gdyni wchodzi w rok ciekawy i jubileuszowy, a u nas już niedługo wróci w artykule „Teatr Miejski potrzebuje krwi”.
Więcej o teatrze w na stronie www.pomorzekultury.pl
