Jutro dotrze to do mediów i prokuratury. Ale już dziś tylko u nas !

Polska to ciekawy kraj. W kinach „leci” „Popiełuszko”, film o ikonie polskiego kościoła i walki o wolność, także wolność słowa. W Sądzie Okręgowym w Gdańsku padają słowa: „Biblia to jest pieprzone gówno” oraz „chrześcijanie to zbrodnicza sekta”. Osoba, która przyznała sie do tych słów, wygrywa sprawę z osobą, która mu zarzuciła te słowa, choć w innej sprawie. Powodem całego zamieszania była... „Gazeta Świętojańska”.

Obserwując relacje, jakie łączą naczelnego polskiego Inkwizytora i lidera Behemotha, aż ciśnie się na usta pytanie: Czy ci panowie działają wspólnie? Czy, używając dawnego, pięknego określenia: czują do siebie miętę?

Dziś, w sądzie okręgowym w Gdańsku, odbyła się pierwsza sprawa z powództwa cywilnego, w której Adam Darski, popularny Nergal, lider zespołu Behemoth, pozwał Ryszarda Nowaka, prezesa Stowarzyszenia Komitet Obrony przed Sektami.

Gdyńska prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie ewentualnej obrazy uczuć religijnych przez lidera zespołu Behemoth, Adama Darskiego. Darski podczas jednego z koncertów podarł Biblię, a Kościół katolicki nazwał "grupą zbrodniczą".

Sprawa słynnego już koncertu "Behemotha" robi się powoli groteskowa a szkoda, bo powinna być potraktowana bardzo poważnie nie ze względu na zachowanie wokalisty gdańskiego zespołu, a na casus. Niestety, media, jak zwykle traktują temat "po łebkach" i nie wykonują przy okazji żadnego wysiłku intelektualnego, przekazując bezrefleksyjnie niesprawdzone informacje.

Ryszard Nowak, mimo że mógł to zrobić w swojej rejonowej prokuraturze, postanowił udać się w 15-to godzinną podróż ze Szklarskiej Poręby do Gdyni, aby złożyć zeznania w sprawie wydarzeń sprzed pół roku.

Kolejny raz nasza gazeta staje się obiektem zainteresowania ponadlokalnego. Otóż przez większość mediów przeleciało info o zgłoszeniu przez Ryszarda Nowaka, szefa Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami, obrazy uczuć religijnych miało dojść podczas wrześniowego koncertu w gdyńskim klubie "Ucho".

Cieszy nas wielkie zainteresowanie artykułami o Behemocie. W komentarzach przewija się często „wątek Biblii”. Wielu było niezwykle poruszonych zachowaniem Nergala, który dokonał przekroczenia.

Świadoma kreacja artystyczna, skandal, prowokacja czy zwykła głupota? To główne pytanie towarzyszyło nam po wczorajszym koncercie "Behemotha".