Poniżej przedstawiamy wizualizacje.

Ogniwo Sopot nadal pozostaje bez wygranego meczu w Ekstralidze. Tym razem jedna z najbardziej utytułowanych w Polsce ekip musiała uznać wyższość Budowlanych Lublin 10:27 (10:15).

Tradycyjny już, niestety, wynik.

Mimo ambitnej postawy, szczególnie w drugiej połowie, sopocianie wracają na tarczy z Sochaczewa.

Sopoccy rugbyści nie potrafili wygrać u siebie z najsłabszą, obok nich, drużyną.

Nie udała się wyprawa do Poznania.

Pewna, niestety, porażka.

Praca Ogniwa Sopot z młodzieżą.

Sopocianie nie dali rady osłabionym łodzianom.

Wynik 54:0 (23:0) nie przynosi chwały i jest sygnałem do wzmożonej pracy na treningach. Drużyna zawiodła w grze obronnej, indywidualne błędy, doprowadziły do straconych "piątek" w dziecinnie łatwy sposób. Początkowe 20 minut było obiecujące, 2 auty na piątym metrze Lechii (niestety przegrane), kilka dobry akcji ofensywnych całego zespołu, zakończonych w pobliżu pola punktowego (niestety zła ostatnia decyzja).

Drużyna Ogniwa, po 6 zwycięstwach, uległa najlepszej tego dnia drużynie Lechii, w której składzie było dziesięciu zawodników aktualnego Wicemistrza Polski w rugby "15". Mecze toczyły się 2x3 min. z minutową przerwą (mecz finałowy 2x5 min.) Obowiązywały lotne zmiany oraz brak wszelkich formacji i gry nogą. Wszystkie wznowienia przeprowadzano na zasadzie wolnego.