Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Bałtyk Gdynia wraca na tarczy ze Śląska

Opublikowano: 04.10.2009r.

Nie udała się kolejna wyprawa biało-niebieskich na Śląsk.

Bałtyk przegrał w Tychach z GKS 0:1 (0:1). Autorem jedynego gola był Tomasz Kasprzyk w 21 min. Wicemistrzowie Polski z 1976 r. sięgnęli po komplet punktów bardzo szczęśliwie. Bohaterem spotkania był ich bramkarz, Marcin Suchański. Trzynasta kolejka okazała się więc pechowa dla nas, ponieśliśmy czwartą porażkę w sezonie, z czego trzecią w najskromniejszym rozmiarze. Żal, bo w naszej sytuacji kadrowej choćby remis byłby sukcesem. Paradoksalnie Piotr Rzepka ocenił, że gra Bałtyku była lepsza niż w Słubicach... Mirosław Smyła, trener GKS, również chwalił naszych, a nie bez powodu po godzinie gry zmienił napastnika na obrońcę.

A oto relacja ze strony wczorajszego przeciwnika:

W rozegranym dzisiaj meczu 13. kolejki ligowej GKS Tychy wygrał na własnym boisku z Bałtykiem Gdynia 1:0 (1:0). Autorem gola na wagę zwycięstwa był Tomasz Kasprzyk.

Chwilę później prowadzenie GKS mógł podwyższyć Mateusz Żyła, ale piłka po jego uderzeniu poszybowała wysoko nad poprzeczką. W drugiej połowie dobrą okazję wypracował sobie zmiennik "Żyłki" - Maciej Mańka, ala jego strzał był zbyt słaby i Michał Chamera spokojnie złapał piłkę.

Swoje szanse mieli również piłkarze gości, ale świetnie w tyskiej bramce spisywał się Marcin Suchański. W 71. minucie bramkarz GKS obronił groźne uderzenie Bartosza Szwedy, a w 82. minucie w kapitalny sposób powstrzymał szarżę Jędrzeja Florka, który minął dwóch tyskich obrońców.

- "Suchy" był dzisiaj bez wątpienia naszym najlepszym zawodnikiem. Wygrana cieszy tym bardziej, że Bałtyk to naprawdę świetnie poukładana drużyna. W drugiej połowie graliśmy bardzo zachowawczo, baliśmy się straty wyrównującej bramki. Z wyjątkiem jednej sytuacji nasza obrona spisywała się jednak bez zarzutu - stwierdził po meczu Mirosław Smyła, trener GKS Tychy.

Za: http://gkstychy.info

3.10.2009 GKS Tychy – Bałtyk Gdynia 1:0 (1:0)
1:0 Kasprzyk (21)
Sędzia: Kwiatkowski (Warszawa). Żółte kartki: Odrobiński - RIEBANDT.
BAŁTYK: Chamera - CHORAB (46 BIELECKI), Granosik, Wasielewski /K, 75/, ZYBERT - DRZYMAŁA (60 SZWEDA), Pietrzyk, Adamus - Pięta /K/ (75 FLOREK), RIEBANDT - Kudyba. TRENER: Rzepka. Rezerwowi: Grubba, KAMIŃSKI, BYCZKOWSKI.
GKS: Suchański - Odrobiński, Kopczyk, Masternak, Zadylak /K/ - Kasprzyk, BABIARZ, Ankowski, FURCZYK - ŻYŁA (59 MAŃKA), Bizacki. TRENER: Smyła.