Akcja rozgrywa się w surowej bieszczadzkiej scenerii, w zimowy, ponury dzień stanu wojennego. Milicyjna ekipa operacyjno-dochodzeniowa pod dowództwem porucznika Mroza prowadzi wizję lokalną w gospodarstwie Dziabasów. Podejrzany Środoń opowiada historię, która wydarzyła się jesienią 1978 roku, podczas burzliwej, pijackiej nocy. Mroczna, początkowo komiczna, stopniowo coraz bardziej przerażająca historia Środonia oraz Bożeny i Zdzisława Dziabasów, przeplata się ze szwindlami i przekrętami milicjantów, którzy uczestniczą w dochodzeniu.
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Twórcy na planie filmu "Dom zły" . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Tyle streszczenia filmu w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego na stronie www.filmpolski.pl. „Dom zły” jest najważniejszym filmem o stanie wojennym, gatunkowo jest to niezwykła, bo zdyscyplinowana mieszanina kryminału, horroru, czarnej komedii absurdu i filmu historycznego. Nie jestem fanem „Wesela” i tym bardziej obraz Smarzowskiego poraził mnie na miejscu. Film trzyma w napięciu, niezwykle precyzyjnie snuje intrygę, jest wysmakowany plastycznie (świetne zdjęcia Krzysztofa Ptaka), mimo swej makabryczności. Pokazuje spustoszenie, jakie uczynił w ludziach PRL i stan wojenny, ale chyba nie tylko. Świat przedstawiony przez Smarzowskiego i Łukasza Kośmickiego (współscenarzysta) zamieszkują potwory, czyste są tylko świnie. Przy obrazie Smarzowskiego bledną antyczne tragedie greckie. To film hybryda, najłatwiej go określić jako makabreskę, ale to nie wyczerpuje tropów i sensów, szczególnie po świeżej lekturze. Z pewnością będzie dyskutowany długo i wielostronnie. Jak na razie zdecydowany faworyt do Grand Prix. Do zobaczenia na jeszcze trzech seansach w Gdyni !
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Gwiazdy na planie filmu "Dom zły". Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj