„Wiej do Gdyni” czyli: powrót Milusińskich
Zbigniew 200 gram Szymański
Tak, przyznaję Redaktorze
Wyszomirski, tego lata
Zwiedziliśmy wszyscy razem
Niemały kawałek świata.
Chyba się nam należało,
Po tak pracowitym roku
Spojrzeć na tę naszą Gdynię
Trochę z dala, trochę z boku,
Z lewa, z prawa i z wysoka,
Czyli placów Watykanu,
Bo i tam ktoś z nas pojechał
Za ten rok dziękować Panu.
Jeden, co wyruszył jachtem
(Zlot żaglowców dlań natchnieniem)
Stwierdził: „Wolę pełnić wachtę
Za Urzędu Miasta sterem”
Kto zaś na plażach Hiszpanii
Stopy o kamienie ranił
O jednym już tylko marzył:
Deptać piasek gdyńskiej plaży.
Przyznajemy, że „last minute”
Oferta wielu urzekła,
Lecz „after minute” do Gdyni
Uciekali niczym z piekła,
Bowiem miło na Chorwację
Wyskoczyć na chwilę z domu,
Lecz jakież to i wakacje
Bez bałtyckich nagłych sztormów?
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma,
Lecz kiedy już tam jesteśmy
Widać, że to tylko „ściema”
Dobrze?- w Gdyni jest na Sesji
Rady Miasta – więc tęsknimy
Do tych zdjęć, co Pan szyderca
Robi nam - do nich pędzimy,
GPS nas wiedzie serca.
Tęsknimy do smaku jabłek,
Tak hojnie nam darowanych
Przez radnego Miotke - i to
Wcale nie sfermentowanych!
Czy też do komunikatów
(Sens w nich znaleźć – dar to rzadki)
Które rzecznik Grajter światu
Płodzi niczym Sfinks zagadki.
Do tych czarów nad budżetem,
Bo kryzys i kasa biedna.
Potrzeb, co z sufitu wzięte,
Sztuczek niczym Cooperfielda.
Czekamy też z niepokojem
Co wymyśli radny Skucha.
O co będzie toczył boje,
Czy go w końcu ktoś wysłucha?
Jedni wolą gdzieś w dal gonić,
By obedrzeć świat z sekretów.
My zaś w Gdyni czas swój trwonić
Na szukaniu parkometrów,
Czy też- co częstsze niestety-
Na szukaniu toalety.
A więc chociaż biur podróży
Przebogata jest oferta,
Monotonią swoją nuży,
Mamy nań „ szlaban Berenta”
Wynalazek gdyński nowy,
Jak też władzy wbić do głowy,
Żeby chciała bez szemrania
Wykonywać swe zadania.
Krótko mówiąc, Redaktorze,
Z „Wiej do Gdyni” zgodnie hasłem,
Każdy z nas znów radzić może
Na sesji, jak rządzić miastem.
I choć często od mieszkańców
Dostajemy za to burę,
Do uwiecznienia nas, rajców,
„Zaprasza Prezydent Szczurek”
I ten, który zza Oksywia
Nie wychynął latem bram,
Lecz relacje nasze spisał
W miarę wiernie – 200 gram.
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Rada Miasta w Gdyni: A Tribute To 28 sierpnia 2009. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj