I połowa upłynęła pod znakiem miażdżącej przewagi gdynian i banalnych błędów co rusz zatrudnianego Piotra Wielgusa, który m.in. zaliczył dwie kompromitujące interwencje przy dośrodkowaniach z rzutów rożnych (notabene goście przyjechali bez rezerwowego bramkarza). Na listę strzelców wpisali się nasi napastnicy: Szudrowicz (28-głową) i Kudyba (36-głową, 44). Asystowali Radosław Styn (dwukrotnie) i Wojciech Pięta. Po przerwie mogliśmy bawić się w kotka i myszkę, ale robiliśmy to tylko momentami, niepotrzebnie wdając się w chaotyczną kopaninę. Wynik jednak i tak rósł, w czym znowu zasługa doświadczonego Wielgusa: ponownie Szudrowicz (64) po zagraniu Pięty z rzutu wolnego, Dawid Gmiński (86) pięknym rogalem z narożnika "16" i - po raz trzeci - "Kudi" (88-głową), po akcji Gmińskiego z Mateuszem Kozerkiewiczem i precyzyjnym dośrodkowaniu tego ostatniego. Pół tuzina - mimo wszystko trochę mało.
Bałtyk Gdynia - Rodło Kwidzyn 6:0 (3:0)
1:0 SZUDROWICZ (28-głową), 2:0 KUDYBA (36), 3:0 KUDYBA (44-głową), 4:0 SZUDROWICZ (64), 5:0 GMIŃSKI (86), 6:0 KUDYBA (88-głową).
Sędzia: Czyż (Władysławowo). Żółta kartka: M. Świokło.
BAŁTYK: Chamera - LITWINKO, Wróbel, Martyniuk (46 LIS), ZYBERT (70 KOZERKIEWICZ) - ANDRYCHOWSKI (46 GMIŃSKI), Przybyszewski, Pięta, Styn (60 Peta) - Kudyba, Szudrowicz. TRENER: Jastrzębowski. Na ławce: Grubba, Radzimski, Adamus.
RODŁO: Wielgus - Maluchnik, P. ŚWIOKŁO, M. Świokło, Graczyk - Tayo (58 SONTOWSKI), P. JAWORSKI (46 WARCZAK), Duszyński - LASZKIEWICZ (81 SAWIŃSKI), Ł. Jaworski - GAWROŃSKI (46 Nwobi). TRENER: Obiała. Na ławce: Szewczak, Prześniak.
Źródło:www.baltykgdynia.pl