Gospodarze zdobyli zwycięską bramkę w doliczonym czasie II połowy, przez co podtrzymali świetną passę na własnym boisku. Typowy kontratak sfinalizował strzałem z kilku metrów Wiktor Kasztelan, syn znanego przed laty piłkarza Pogoni Szczecin, Zenona. Biało-niebiescy przegrali spotkanie, które ewidentnie układało się na remis. Powtórzyła się historia z Ustronia Morskiego - po raz drugi w sezonie wracamy do domu z niczym, tracąc gola w końcówce i zasłużenie prowadząc do przerwy. Nie wiedzieć czemu, gdynianie robią sobie pod górkę w sytuacji, gdy dzierżą w dłoniach mocne karty... Na pociechę pozostaje potknięcie Błękitnych, którzy wciąż mają na koncie 12 punktów mniej. W 33 min, po składnej akcji Przybyszewski-Pięta-Styn, Dariusza Kudyba zrobił użytek z zagrania Radka z lewej flanki w pole karne. W 49 min do remisu doprowadził Cezary Przewoźniak, który trochę szczęśliwie, trochę przypadkiem przelobował Michała Chamerę uderzając z pierwszej piłki po zagraniu Piotra Dubieli z 40. metra.
Rega Trzebiatów - Bałtyk Gdynia 2:1 (0:1)0:1 KUDYBA (33), 1:1 Przewoźniak (49), 2:1 Kasztelan (90)
Sędzia: Aluszyk (Szczecin). Żółte kartki: Hernacki - PIETRZYK, CHAMERA.BAŁTYK: Chamera - LITWINKO, Wróbel, Martyniuk (75 LIS), ZYBERT - ANDRYCHOWSKI (57 RADZIMSKI), Pięta, Pietrzyk, Przybyszewski (57 Szudrowicz), Styn - Kudyba. TRENER: Jastrzębowski. Na ławce: Grubba, Gmiński, Kozerkiewicz, Peta .
REGA: Łapczyński - KAMIEŃ, Wawiórko, ŚLIWA, Hernacki, Orłowski, Muskała (75 FILIKS), BAGIŃSKI (70 KASZTELAN), Dubiela, Przewoźniak (90 Komar), Cebulski. TRENER: Kiszkiel.
Za: www.baltykgdynia.pl.