Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Nasz autor

obrazek

Olga Jankowska
(ostatnie artykuły autora)

Zajmuję się szeroko pojętą tematyką społeczną i kulturalną ...

Pierwsza lewa dla Lotosu!

Opublikowano: 19.04.2009r.

Dziewięć. Na takiej liczbie tytułów mistrzyń Polski zatrzymały się koszykarki Lotosu PKO BP Gdynia. Nadzieje na mistrzowski tytuł w tym roku są jak zwykle ogromne, a szanse większe niż w ostatnich latach, gdyż główny konkurent gdynianek do tytułu mistrzyń Polski – krakowska Wisła, przegrała z Lotosem już w półfinale play-offów. Gorzowianki nie mogą pochwalić się tak mocnym składem jak Wisła, ale nie przeszkodziło im to pokonać krakowianek dwukrotnie w rundzie zasadniczej i zająć po niej drugiego miejsca w tabeli. Awans do finałów fazy play-off i możliwość gry o mistrzowski tytuł to historyczne osiągnięcie dla zespołu z Wielkopolski, ale jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia…

Początek meczu pokazał jednak, że gdynianki nie mają zamiar popełnić grzechu niedocenienia gości. Gospodynie wyszły na boisko silnie zmotywowane i już po chwili prowadziły 11:0. Szczególnie dobrze radziła sobie Marta Jujka, która słabą skuteczność nadrabiała ofiarną walką pod tablicami. Między innymi to jej postawa przyczyniła się do zakończenia kwarty dziewięciopunktową przewagą Lotosu (25:16).

Foto: Waldemar Chuk

W drugiej kwarcie spotkania obraz gry nie zmienił się specjalnie, Lotos nadal utrzymywał blisko dziesięciopunktową przewagę, ale gdy na nieco ponad 4 minuty przed końcem pierwszej połowy meczu, stopniała ona do 6 punktów, trener Jacek Winnicki poprosił o czas a na boisko wróciły Paulina Pawlak i Tamika Catchings. Parkiet jednak opuściła Alana Beard, gdyż swoją ofiarną grę przypłaciła urazem. Gdy na niespełna 3 minuty przed końcem kwarty Jujka popełniła 4 faul sytuacja Lotosu znacznie się pogorszyła, gdyż gdyńska środkowa w dramatycznie szybkim tempie zbliżała się do piątego, wykluczającego z gry, przewinienia, a warto dodać, że Magdalena Leciejewska ”złapała” już w pierwszych dziesięciu minutach 3 faule. Kwarta zakończyła się pięciopunktową wygraną drużyny z Gorzowa Wielkopolskiego, co spowodowało stopnienie przewagi gdynianek do ledwie 4 „oczek” (43:39).

Foto: Waldemar Chuk

Na początku drugiej połowy Pawlak trafiła po raz czwarty za 3 punkty i przewaga Lotosu wzrosła już do 9 punktów, jednak Justyna Żurkowska odpowiedziała na zagranie kapitan gdynianek akcją 2+1 i przewaga znowu zaczęła topnieć. Gdy po kolejnym celnym rzucie Pawlak przewaga wynosiła już 12 „oczek” (56:44) wydawało się, że gdynianki kontrolują przebieg spotkania, jednak po chwili różnica między zespołami stopniała do 3 punktów (56:53). Fakt ten podziałał na gospodynie jak płachta na byka i ich przewaga, za sprawą Catchings i Katsi Snytsiny wzrosła ponownie do 12 punktów na zakończenie trzeciej kwarty (69:57).

Ostatnie 10 minut spotkania to spokojna gra Lotosu i stopniowe powiększanie przewagi, głównie za sprawą Pauliny Pawlak, która raz po raz „dziurawiła” kosz gorzowianek rzutami zza linii 6,25. Końcowy fragment meczu został okraszony przez kibiców zasłużoną owacją na stojąco, a zawodniczki obu klubów czekały już tylko na syrenę ogłaszającą koniec spotkania i nawet nie starały się już przeprowadzić żadnych akcji.

Gorzowianki niebyły w sobotnie popołudnie zbyt wymagającym przeciwnikiem dla koszykarek Lotosu PKO BP. Co prawda kilkukrotnie stać niwelowały stratę do gdynianek do zaledwie 3-4 punktów, jednak to tylko mobilizowało gospodynie, które natychmiast „odskakiwały”. Na tle nierówno grających rywalek wicemistrzynie Polski zaprezentowały się dobrze, choć nie musiały wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. W gdyńskim zespole szczególnie dobrze zaprezentowały się Tamika Catchings(27 „oczek”) i Paulina Pawlak, która wszystkie swoje punkty (18) zdobyła rzutami zza linii 6,25.

Foto: Waldemar Chuk

Już w niedzielę kolejne spotkanie i nikt nie wyobraża sobie innej sytuacji niż prowadzenia 2:0 (gra się do czterech zwycięstw) po weekendowych zmaganiach w Gdyni.

Lotos PKO BP Gdynia – KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 86:74 (25:16, 18:23, 26:18, 17:17)

Lotos PKO BP: Catchings 27, Pawlak 18, Snytsina 11, Matovic 10, Leciejewska 8, Beard 7, Podrug 5, Jujka 0, Currie 0, Sosnowska 0, Tomiałowicz 0.

KSSSE AZS PWSZ: Zohnova 17, Breitreiner 13, Anosike 12, Taylor 11, Żurowska 8, Richards 7, Czubak 3, Kaczmarczyk 3, Koryzna 0.

Więcej zdjęć w galerii:

Lotos PKO BP vs KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 18- 19.04.2009. Foto: Waldemar Chuk



Autor

obrazek

Wojtek Owczarz
(ostatnie artykuły autora)

Rocznik 91. Kocham sport i podróże. Cenię sobie punktualność i bezkompromisowość. Moim marzeniem jest podróż dookoła świata.