70. rocznica wybuchu II wojny światowej upłynie w Gdyni pod znakiem poszukiwania historycznych pamiątek po obrońcach Kępy Oksywskiej. Akcję poprowadzą trzy stowarzyszenia: Towarzystwo Poszukiwaczy Perkun, Grupa Rekonstrukcji Historycznej Lądowej Obrony Wybrzeża oraz Towarzystwo Przyjaciół Sopotu.
- Najbardziej zależy nam na odnalezieniu sztandaru 1. Morskiego Pułku Strzelców, który wsławił się podczas obrony Kępy Oksywskiej. Według relacji świadków miał być ukryty w 1939 r. w Młynie Kaina lub folwarku Stefanowo między Pogórzem a Kosakowem - opowiada Sebastian Draga z Grupy Rekonstrukcji Historycznej. - Ale Niemcy zniszczyli te zabudowania i kiedy w latach 60. sztandaru szukał tam ocalały dowódca pułku ppłk Kazimierz Pruszkowski, niczego nie znalazł.
Niedawno pod Szczecinem odnalazł się 95-letni Jan Kaśkiewicz, żołnierz 1. MPS, który podczas kampanii wrześniowej leżał w szpitalu w Babich Dołach i widział, jak zakopano tam sztandar wydobyty z pierwszej skrytki. - Jeśli to prawda, sztandar powinien być w Babich Dołach do dziś - mówi Zbigniew Okuniewski z TPS.
Według relacji świadków ppłk Pruszkowski już 13 września 1939 r. - sześć dni przed kapitulacją - wydał rozkaz ukrycia sztandaru. Kazał dla niego przygotować dębową skrzynię i skórzany pokrowiec. - Ale nawet gdyby bez niego sztandar zakopano w ziemi, powinien się zachować. Jest uszyty ze złotych i srebrnych nici, które się nie rozkładają - podkreślają poszukiwacze. W ramach rocznicowej akcji zamierzają także szukać pamiątek po działaniach wojennych w rejonie wsi Dębogórze i Kazimierz: m.in. zakopanej broni, amunicji i nieśmiertelników. Zgodę na poszukiwania, których sponsorem jest portal Trójmiasto.pl, wydał wojewódzki konserwator zabytków. Znaleziska mają trafić do Muzeum Marynarki Wojennej.
Źródło:Katarzyna Fryc, Gazeta Wyborcza Trójmiasto