Na terenie Gdańska zainstalowanych jest dzisiaj około 130 kamer. Większość działa w systemie monitoringu policji i straży miejskiej. Są też urządzenia zamontowane przez spółdzielnie mieszkaniowe.

- Chcemy, żeby w perspektywie najbliższych lat wszystkie kamery ze sobą współdziałały - mówi Tadeusz Bukont z wydziału zarządzania kryzysowego i ochrony ludności Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Pierwszym krokiem do celu jest budowa centralnego studia, z którego operatorzy zatrudnieni przez straż miejską będą mieli dostęp do wszystkich kamer. Dziś takie lokalne studia działają na niektórych komisariatach. Po powstaniu centrali zostaną z nią połączone. - Właśnie został rozstrzygnięty przetarg na wykonanie studia. Jest już pomieszczenie na terenie komendy miejskiej policji. Myślę, że zacznie działać jesienią - deklaruje Bukont.

Miasto wyda na studio ok. 1,2 mln zł. Stopniowo do centrali podłączane będą kamery z kolejnych dzielnic - na początek Wrzeszcz i Oliwa. - Priorytetem jest monitorowanie dojścia do stadionu mistrzostw Europy w piłce nożnej - zapowiada Bukont. - Do 2012 r. będzie w mieście 212 kamer.Czy monitoring pojawi się na gdańskiej Oruni? Taką obietnicę na początku roku złożył mieszkańcom tej dzielnicy prezydent Gdańska Paweł Adamowicz po tym, jak bandyci dwukrotnie próbowali podpalić pizzerię radnego Lecha Kaźmierczyka.

- Są szanse, że dwie-trzy kamery pojawią się na Oruni pod koniec roku. Na razie jednak nie ma na to pieniędzy - tłumaczy Tadeusz Bukont.

Kaźmierczyk jest dobrej myśli. - Jest 200 tys. zł na światłowód. Potrzeba jeszcze raz tyle na kamery. Poszukam tych pieniędzy - deklaruje radny.

Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto