Jak podkreśla w wydanym komunikacje, nieterminowa realizacja zapisów tak zwanej specustawy stoczniowej grozi zakwestionowaniem całego procesu przez Komisję Europejską. W poniedziałek związki stoczni Gdynia rozpoczęły spór zbiorowy z zarządcą kompensacji oraz zarządem zakładu. Żądają wstrzymania zwolnień w ramach programu dobrowolnych odejść oraz przedłużenia jego realizacji dla już zwolnionych pracowników. Ich zdaniem, stoczniowcy zwolnieni na przykład półtora miesiąca temu do tej pory nie odbyli żadnych szkoleń i czekają po dwa tygodnie na rozmowę z doradcą zawodowym.
Z grupy 5 tysięcy 200 osób zatrudnionych w stoczni Gdynia zwolnionych zostało już około 690. Do końca maja wszyscy mają zostać zwolnieni, a stocznia sprzedana.
Agencja Rozwoju Przemysłu podkreśla tymczasem, że ewentualna akcja strajkowa stoczniowców z Gdyni może negatywnie wpłynąć na zainteresowanie potencjalnych inwestorów zakupem wystawionego na sprzedaż majątku stoczni. W konsekwencji- zdaniem Agencji- może to zagrozić powstaniu nowych miejsc pracy na Wybrzeżu, szczególnie w obszarze produkcji stoczniowej. Ponadto według Agencji, zarzuty związków wobec programu zwolnień monitorowanych są nieuzasadnione, bo jest on realizowany zgodnie z ustalonym harmonogramem.
Źródło: radiogdansk.pl