Na miejscu zginęli: pasażerka i 38-letni kierowca opla oraz 59-letnia pasażerka mercedesa. Kierowca mercedesa trafił do szpitala. Jego stan jest poważny, ma m.in. obrażenia klatki piersiowej.
Po wypadku przez trzy godziny wyłączone z ruchu były dwa pasy obwodnicy na odległości kilku kilometrów. Policjanci z Gdańska i Gdyni zorganizowali objazdy.
Przyczynę wypadku badają policjanci i prokuratura. Na razie nie wiadomo dlaczego opel jechał pod prąd.
- Droga przedzielona jest barierkami. Może kierowca nie zauważył zjazdu i zdecydował się zawrócić jadąc pod prąd? - zastanawia się jeden z ratowników pracujących na miejscu wypadku.
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto