Artykuł przesłał nam Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta Gdyni. Serdecznie dziękujemy!!!!!!!!!!
Zaczęło się wszystko od stadionu. Kibice rozzłoszczeni ciągłymi, niespełnianymi obietnicami prezydentów Szczurka i Stępy, postanowili wziąć sprawę we własne ręce (zobacz m.in. : Arka mówi dość! List otwarty kibiców Arki Gdynia do mediów ). Odpowiedź Wiceprezydenta Marka Stępy zamiast uspokoić kibiców, podniosła temperaturę sporu do granic niebezpiecznych dla całego miasta, ruchu kołowego pod Urzędem oraz wyniku najbliższych wyborów samorządowych. Najbardziej zdesperowana grupa kibicowska z Witomina postanowiła zaprotestować najradykalniej i urządziła pod magistratem krwawy happening:

Ma być stadion, ale już! I żadnych k... słupów, bo ... Foto za: Reuters Gdynia
Sytuacja stawała się coraz bardziej napięta, gdy nagle pod magistrat zajechała kolumna czarnych mercedesów. Oczom wszystkich ukazał się dawno nie widziany w tych okolicach gość:

Rysiu Krauze, Rysiu!
Ryszard Krauze tylko dla „Gazety Świętojańskiej”:
- Kochani. Dzisiaj umorzono sprawę afery gruntowej. Jak wiecie ziobry i kaczory chciały mi koniecznie zrobić krzywdę. Nie chciałem, żeby ta sprawa nakładała się na wizerunek Arki, dlatego wycofywałem się coraz bardziej w cień, ale wreszcie mamy finał tej groteski i wracam, kochani, wracam do Gdyni, do Was i nigdy Was już nie opuszczę...
Lekko zakrwawiony tłum zaczął intonować: You will never walk alone..., ale Wielki Ryszard podniósł uciszająco dłoń i kontynuował:
-I nie tylko wracam do finansowania drużyny, ale mam dla Was gratkę: buduję razem z miastem stadion na Ejsmonda! I to będzie stadion Arki, Bałtyk zostaje na GOSiRze i ze słupami.
Do oniemiałego tłumu przemówił Prezydent Wojciech Szczurek.
- Przyznaję, błądziliśmy. Ale Krzysiek nas przekonał ostatecznie:
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Krzysztof Sobieraj: Arka to religia. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
- Drodzy kibice, kochani gdynianie: Tylko Arka Gdynia - ze łzami w oczach zakończył Prezydent.
Wiwatom nie było końca. Po dłuższych uściskach i wymianach koszulek wszyscy udali się na imprezę integracyjną do "Ucha". Zamieszczamy tylko jedno zdjęcie, z samego początku, gdy zabawa dopiero się rozkręcała.
