Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Podwale Przedmiejskie w końcu do remontu. Ale tylko weekendowego

Opublikowano: 31.03.2009r.

Szykują się poważne utrudnienia na jednej z najważniejszych arterii Trójmiasta. W maju ruszy remont 300-metrowego odcinka Podwala Przedmiejskiego. Drogowcy deklarują, że prace będą prowadzone głównie w soboty i niedziele. Dzięki temu korki, i tak już ogromne, nie powinny się zwiększyć.

Podwale to jedna z najbardziej zakorkowanych ulic w Gdańsku. Każdego dnia po godz. 13 na jezdni w stronę centrum, czyli tuż przed Węzłem Unii Europejskiej, zaczyna się tworzyć zator, który późnym popołudniem osiąga gigantyczne, wielokilometrowe rozmiary. Tak Gdańsk wita kierowców jadących od strony Warszawy. To nie wszystko. Końcowy odcinek Podwala to prawdziwy tor przeszkód - koleiny sięgają tam kilkunastu centymetrów, a niżej zawieszone auta często szorują po asfalcie. Jedyne, co dotychczas można było zrobić z tym kawałkiem, to frezować nierówności.

- W końcu przyszedł czas na kompleksową modernizację - mówi Mieczysław Kotłowski, dyrektor gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, który właśnie ogłosił przetarg na wykonanie prac. Oprócz wymiany asfaltu, wykonawca wyremontuje także izolację dwóch tuneli dla pieszych - na Węźle Unii Europejskiej i w ciągu ul. Żabi Kruk. Nie obejdzie się więc bez całkowitego odsłonięcia stropów tuneli.

O dziwo, nie musi to wcale oznaczać totalnego paraliżu miasta. Po pierwsze: prace ruszą dopiero wtedy, gdy skończy się modernizacja al. Zwycięstwa, czyli w połowie maja. Po drugie: mają być prowadzone głównie w weekendy.

- Chcemy, by w miarę możliwości, wykonawca przygotowywał w dni powszednie front robót, najlepiej nie zajmując żadnego z czterech pasów jezdni. A w piątek wieczorem rzucał do pracy cały dostępny sprzęt i ludzi - mówi Kotłowski. Praca 24 godziny na dobę na pełnych obrotach trwałaby do wczesnych godzin porannych w poniedziałek. W ten sposób fragmentami naprawiane byłyby tunele i wymieniana nawierzchnia. Przez to roboty potrwają aż dziewięć tygodni, ale za to nie odczują ich tak bardzo kierowcy.

Po remoncie do ich dyspozycji będzie nie tylko nowy, gładki asfalt, ale także szersza jezdnia. Dotychczas skrajny lewy pas przed węzłem był krótki i wąski, więc auta ciężarowe nie mieszcząc się na nim, zajmowały również ten sąsiedni. Teraz poszerzona do czterech pasów jezdnia Podwala Przedmiejskiego zostanie wydłużona, a wszystkie pasy będą miały trzy metry szerokości.

Źródło: Michał Tusk, Gazeta Wyborcza Trójmiasto