Laureatami zostali: Beata Buczek Żarnecka z Teatru Miejskiego, Sławomir Lewandowski z Teatru Miejskiego, Piotr Schiller z Teatru Muzycznego, Dariusz Siastacz z Teatru Miejskiego, Bernard Szyc z Teatru Muzycznego, Tomasz Więcek z Teatru Muzycznego oraz Teatr Gościnny
Grzegorz Lewkowicz
Dzień teatru w Gdyni
Nagrodzeni aktorzy - 2009
Beata Buczek Żarnecka
W „Dniu świra” kreację zmienia,
gra świnię, wariatkę i mniszkę.
W Pilcha „Mieście utrapienia”...
- anioła, puch marny, modliszkę.
Konstancja jej jest dojrzała,
Los w „Zorbie” zaś zjawiskowy.
W „Związku otwartym” zagrała,
talentem też komediowym.
W Gdyni jest chyba od dziecka,
obchodząc piętnastolecie.
Beata Buczek Żarnecka,
natchnienie daje poecie.
Wygląda jak nastolatka,
albo Statua Wolności.
Piękna ta nasza Beatka,
to obiekt westchnień męskości.
Sławomir Lewandowski
Wypłynął z „Nurtem” poznańskim,
przez Gniezno i Kalisz płynie,
Z Torunia „Wybrzeżem” gdańskim...
- aż w końcu trafił na Gdynię.
Dwadzieścia lat już minęło,
jak bawi na gdyńskiej scenie.
Wiele się premier poczęło...
- a Sławka wigor wciąż w cenie.
Ponoć nie lubi suflera,
choć kocha swojego pieska.
Suflera szept nie dociera...
- gdy coś kreuje na deskach.
Na scenie teatru role,
lub w kabarecie szmoncesy,
gra Lewandowski w żywiole...
- i zawsze są to cymesy.
Piotr Schiller
Bez rytmu będzie premiera,
kulawe też przedstawienie,
gdy brak jest Piotra Schillera...
- dyrygent ma rączek drżenie.
Piotr jak „szwajcarski zegarek”,
jest muzykalnym człowiekiem.
Precyzja jest bożym darem...
- a talent wyssany z mlekiem.
Cała muzyczna rodzina,
i z artystycznym nazwiskiem,
gdy na perkusji zaczynał...
- geny na sukces miał wszystkie.
Śpiewała mu Babcia Zosia,
i Tata grał na klarnecie.
Piotr po Nich talenty posiadł...
- dziś grywa na całym świecie.
Dariusz Siastacz
W Świętej Joannie szlachtuzów,
za rolę Swifta maklera,
u dziennikarskich on tuzów,
wspaniałe recenzje zbierał.
Niestety, w minionym czasie,
bo sztuka z afisza zdjęta,
więc wciąż gra na kontrabasie
i Zorbę tańczy na puentach.
Od lat swój talent zaznacza,
kreując wspaniałe role.
Każdy zna Darka Siastacza...
- jest gdyńskiej sceny idolem.
Chwała Darkowi też za to,
że Gdyni trzyma kurczowo.
Bez reklam nie ma bogato...
- lecz jest bogatszy duchowo.
Bernard Szyc
Dziś kaszubska okolica,
z Kościerzyny aż do Helu.
Dumna jest z Bernarda Szyca...
- głośno o Nim w Izraelu.
Żyd Szolema Alejchema,
w Gdyni ma reinkarnację.
Tewje Szyca równych nie ma...
- w cieniu inne są kreacje.
Kaszub gra w spektaklu Żyda,
wszystko zagrać On potrafi.
Talent Benka też się przydał...
- w „Skrzypku” do choreografii.
Jest cenionym pedagogiem,
w tańcu charakterystycznym.
Choć spojrzenie miewa srogie...
- to facetem jest lirycznym.
Tomasz Więcek
Kurp z pochodzenia, chłop z Mazur,
z miasteczka Ruciane-Nida.
W Gdyni pokazał lwi pazur,
talent w teatrze się przydał.
Studium wokalno – aktorskie,
potem też magister sztuki,
Służyło powietrze morskie,
więc dostał pęd do nauki.
W „Pięknej i bestii” Gastonem,
pokazał w każdym detalu,
że godzien nosić koronę...
- bo księciem jest musicalu.
Gdy śpiewa, wszyscy są w niebie,
widza aktorsko powala.
Jednak ma dystans do siebie...
- choć zmysły kobiet rozpala.
Więcej o teatrze w na stronie www.pomorzekultury.pl