Ma to związek z tym, że w piątek mieszkańcy Rumi zaczęli zbierać podpisy pod wnioskiem w sprawie referendum o odwołanie Rady Miasta. W skład grupy inicjatywnej weszli rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej numer 1, którzy od wielu lat bezskutecznie domagają się od radnych rozbudowy placówki.
Radni twierdzą natomiast, że dyrekcja szkoły razem z rodzicami prowadzą agitację wśród uczniów w sprawie referendum. Jak uważa przewodniczący rady Witold Reclaff robią to niezgodne z prawem, między innymi dlatego, że sztab zbierania podpisów mieści się w sekretariacie szkoły. Dodatkowo radni zarzucają burmistrz miasta Elżbiecie Rogali- Kończak niegospodarność.
Burmistrz odrzuca oskarżenia i mówi, że dwie sprawy, o których mowa, były badane przez prokuraturę dwa lata temu i nie dopatrzono się żadnych nieprawidłowości. W przypadku sprawy dotyczącej sprzedaży działki pod stację benzynową odmówiono wszczęcia postępowania. Natomiast sprawa związana z rzekomymi nieprawidłowościami przy przekształceniach użytkowania wieczystego na pełną własność z bonifikatą została umorzona. Do Kuratorium Oświaty w Gdańsku ma również trafić wniosek radnych, by urzędnicy przyjrzeli się działalności dyrekcji oraz funkcjonowaniu szkoły podstawowej nr 1.
Źródło: radiogdansk.pl
Powiązane artykuły
- 27.02.2009 Rumia: rodzice uczniów SP 1 chcą odwołania Rady Miasta