Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Zakaz budowy domów w pobliżu Ekodoliny

Opublikowano: 26.01.2009r.

W podgdyńskich Łężycach znów wrze za sprawą Ekodoliny, czyli Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów i nowego planu zagospodarowania.

Zdaniem mieszkańców Łężyc, zakład nie przestrzega procedur, a śmieci nie są sortowane. Twierdzą, że jest to zwykłe wysypisko, a nie nowoczesny zakład, na który wydano unijne miliony.
- Ten zakład to bomba ekologiczna nie tylko dla Łężyc, ale i dla całego Trójmiasta - przekonuje Renata Reich-Kolmetz, rdzenna mieszkanka Łężyc. - Już teraz przykrą woń ze składowiska czuć w Rumi, a nawet w Gdyni. Klienci wychodzący z hipermarketu w Chyloni zastanawiają się, skąd ten fetor. Nikt nie ma świadomości, że to nasze wysypisko, zlokalizowane notabene w otulinie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego - dodaje.

Mieszkańcy martwią się rozbudową składowiska, na którym ma przybyć kolejna kwatera dla śmieci. Dla nich oznacza to jeszcze większy fetor. Hałda odpadów docelowo ma być bardzo wysoka i liczyć nawet kilkadziesiąt metrów. Będzie prawdopodobnie widoczna znad morza.
- Zakład od początku działa nieprawidłowo i zagraża mieszkańcom oraz środowisku. Nie wyobrażamy sobie jego rozbudowy - mówi Mirosław Sikorski, jeden z przyszłych mieszkańców. - Mamy fotografie pokazujące sterty kartonów i plastikowych butelek zgromadzonych na kwaterze składowej, podczas gdy powinny one być przetwarzane. Segregacja odpadów w Ekodo- linie to mit. Na wysypisku zalegają odcieki, które powinny być odprowadzane do kanalizacji.

Z zarzutami nie zgadza się Sabina Kowalska, prezes Ekodoliny. Jej zdaniem, obiekt spełnia wszelkie polskie i unijne normy. Choć, jak dodaje pani prezes, zakład może być uciążliwy dla sąsiadów. - Uciążliwości zapachowe występują rzadko i są stosunkowo niewielkie, w porównaniu do innych obiektów tego typu - zastrzega Kowalska.
- Występują tylko przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych i są wynikiem rozkładu masy organicznej. Za rok będzie ona przetwarzana w kompostowni, co wydatnie zmniejszy uciążliwości zapachowe. Trzeba też dodać, że w pobliżu kwatery składowej rozpoczęto ostatnio budowę osiedla mieszkaniowego. Najpierw powstał zakład, a kilka lat później osiedle. Teraz nowi mieszkańcy wyrażają swoje niezadowolenie z sąsiedztwa. Każdy, kto kupował tu ziemię, doskonale wiedział, kogo ma za sąsiada.

Problemu nie widzą instytucje zobligowane do dbania o środowisko.
- Ostatnia kontrola w Ekodolinie zakończyła się w grudniu 2008 roku - mówi Piotr Trybuszewski, zastępca wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska w Gdańsku. - Wynika z niej, że zakład działa zgodnie z pozwoleniem na funkcjonowanie, jakie dostał. Nie stwierdzono żadnych rażących nieprawidłowości.

Protestujący ripostują jednak, że kontrola taka jest zapowiadana z dużym wyprzedzeniem, więc zakład może się do niej przygotować.
Mieszkańców dodatkowo bulwersuje fakt, że gmina Wejherowo, na terenie której leżą Łężyce, chce całkowicie zakazać budowania tam domów. W nowym studium zagospodarowania napisano bowiem, że Ekodolina jest uciążliwa dla mieszkańców i ze względu na te właśnie uciążliwości nie należy tam budować kolejnych domów, a teren przeznaczyć pod usługi i przemysł. Mieszkańcy zapowiadają protesty przeciwko nowemu planowi przestrzennemu, który radni mają uchwalić w lutym. A tymczasem około setki nowych działek mieszkaniowych, zdaniem ich właścicieli już znalazło nowych nabywców. I właśnie nowemu planowi przestrzennemu ma być poświęcone dzisiejsze spotkanie w Urzędzie Gminy Wejherowo.

Źródło: Joanna Kielas, POLSKA Dziennik Bałtycki