Dwie gdańskie wigilie
Marek Baran
Jak co roku w Gdańsku odbędą się dwie Wigilie dla mieszkańców. To wielkie spotkanie wszystkich gdańszczan, bo wszyscy jesteśmy na nie zaproszeni. Pierwsza z Wigilii odbędzie się już w sobotę 16 grudnia o godzinie 17:00 przy oliwskiej szopce z piasku. O drugiej, na którą musimy poczekać do niedzieli – napiszę jutro.
Wigilia w Oliwie
Historia świętowania w tym miejscu sięga roku 2012. Wówczas prezes Fundacji Wspólnota Gdańska wraz z Agnieszką Chamiec ugotowali duży garnek czerwonego barszczu, stanęli na głównej ulicy w Oliwie i częstowali nim wszystkich przechodzących. Składali przy okazji życzenia wszystkiego dobrego. Ludzie cieszyli się z ciepłego barszczu w mroźny dzień i trochę dziwili się, że obcy ludzie składają im życzenia.
W następnym roku postawiony został stół, a mieszkańców Oliwy poproszono, żeby coś na niego przynieśli. Oczywiście organizatorzy też postawili na stole świąteczne potrawy.
KinoPrawda: Szopka oliwska, inauguracja
Wigilia dla wszystkich
Większość poczęstunków organizowanych przed Świętami Bożego Narodzenia jest przeznaczona dla ludzi ubogich. Wigilia w Oliwie jest dla wszystkich. Każdy jest na nią zaproszony i każdy mile widziany.
Nasza Wigilia nie jest dla biednych – nasza jest dla wszystkich. Zarówno dla chrześcijan jak i dla Żydów, muzułmanów, heretyków wszelkiej maści. Bo jej celem jest okazanie sobie życzliwości. W Fundacji wychodzimy z założenia, że najpierw jesteśmy ludźmi, a potem wierzymy w takiego lub innego Boga, bądź w ogóle nie wierzymy w Boga.
Andrzej Stelmasiewicz
Restauratorzy oliwscy
Na stole, poza przysmakami przyniesionymi przez gości, nie zabraknie też specjałów szefów kuchni restauracji oliwskich. To dzięki nim można będzie spróbować tego, co serwują swoim gościom na co dzień – a właściwie od święta, bo będzie to przecież stół świąteczny. Nikt do końca nie wie, co kto przyniesie – menu zawsze jest niespodzianką. Przewidywalną w pewnym sensie niespodzianką, bo przecież wiadomo, co zwykle pojawia się na naszym wigilijnym stole.
Zawsze mnie wzrusza, jak ludzie przynoszą coś z własnego domu. Bardzo kocham restauratorów, którzy się dołączają, ale to nie jest gest taki bardzo personalny, osobisty. A jak ktoś przynosi coś na własnym półmisku z domu, to jest to bardzo osobista sprawa.
Andrzej Stelmasiewicz
Więcej zdjęć w galerii Szopka oliwska, 2/12/17
Księża katoliccy będą
Ideą, do której dąży Wspólnota Gdańska, jest zaproszenie na oliwską Wigilię przedstawicieli duchownych wszystkich wyznań. Na razie przychodzą głównie księża katoliccy. Jest im z katedry oliwskiej najbliżej.
Najważniejsze żeby ludzie okazali sobie życzliwość – złożyli sobie życzenia. Nie tylko bratu, siostrze, których znamy, ale również nieznanym ludziom. Dla wielu ludzi to jest ważne – ponieważ w tym naszym społeczeństwie (jak każdym innym) jest mnóstwo ludzi naprawdę samotnych. To dotyczy nie tylko biednych ludzi, ale też bogatych. Bo przecież bogactwo ułatwia życie i daj Panie, żeby wszyscy byli bogaci. Ale relacja ze szczęściem nie jest wcale taka prosta. Jest mnóstwo bogatych, nieszczęśliwych ludzi.
Andrzej Stelmasiewicz
Opłatek od prezydenta
Przy takim stole nie może zabraknąć opłatka. Zwykle przynosi go proboszcz katedry oliwskiej albo dostarcza… prezydent Gdańska. Ten pierwszy jest zapewne poświęcony, z tym drugim – trudno powiedzieć.
Wszyscy mile widziani
Przy oliwskim stole wystarczy miejsca dla wszystkich. Do tej pory przychodzili wierni z ojcem Albinem z zakonu cystersów, przyjaciele Fundacji Wspólnota Gdańska. Przychodzą też ludzie ubodzy, co jest oczywiste. Przychodzą też artyści. Są też całe rodziny i ludzie, których organizatorzy nie znają. Wszyscy są zaproszeni i wszyscy mile widziani.
Więcej zdjęć w galerii Iluminacja w Parku Oliwskim 2017
Chodzi o okazanie życzliwości bądź odebranie dobrych słów. To jest fundament i podstawa. Cała reszta to jest dodatek: i te potrawy, i ta szopka. Tego nie widać, to nie jest atrakcyjne dla mediów, bo w końcu stół jest na wszystkich innych wigiliach. Według mnie jest to zjawisko wyjątkowe, dlatego, że jest takie otwarte, takie ekumeniczne – nieograniczone. Staramy się dotrzeć do tego, co jest fundamentem człowieczeństwa – bez żadnych ograniczeń.
Andrzej Stelmasiewicz