Przejścia Adama Orzechowskiego i jego teatru
Marek Baran
Przejście
Obecny dyrektor Teatru Wybrzeże zapewne przejdzie do historii jako wielki przebudowujący. Kilka lat temu zbudował od podstaw Scenę Kameralną w Sopocie. Wówczas ważnym momentem było przeniesienie ducha teatru do nowego miejsca. Teraz trwa radykalna przebudowa Teatru na Targu Węglowym. Po latach prac Adam Orzechowski zaprosił miłośników jego teatru na uroczyste przejście po terenie budowy.
Przejścia są udziałem nie tylko ludzi. Pierwszy od prawej Grzegorz Wiśniewski, reżyser-rezydent Teatru Wybrzeże. Foto: Dominik Werner
Nowa scena
Pierwszym miejscem, jakie nam pokazał, była nowa scena zbudowana prawie 5 metrów poniżej poziomu gruntu. To całkiem nowa przestrzeń w miejscu, które niegdyś nazywało się „Piękni, Młodzi i Bogaci”. Jest to część Starej Zbrojowni. Projektowanie tego miejsca trwało „parę lat” i kosztowało „parę milionów”. Sama budowa trwała pół roku.
Pierwszy spektakl na tej scenie planowany jest na początku przyszłego sezonu. Będą to najprawdopodobniej „Ruscy” Radosława Paczochy w reżyserii Adama Orzechowskiego.
Obecnie trwa drugi etap budowy nowej sceny- wyposażanie i wykańczanie. Proces ten powinien zakończyć się do końca roku.
Próba akustyki
Adam Orzechowski na nowopowstającej scenie postanowił przemówić bez wykorzystania zestawu nagłośniającego. Niestety – z upływem czasu jego głos był coraz mniej słyszalny. Długie wystąpienia wymagają mocnego i wytrenowanego głosu. Niestety pan dyrektor powinien przejść mały trening, jeśli będzie chciał otwierać scenę również nie używając nagłośnienia. Albo skrócić przemówienie.
Foto: Dominik Werner
Fundament baszty
W trakcie budowy wykopany został fragment zabytkowej baszty. Spowodowało to konieczność wstrzymania prac na około dwa miesiące. Na razie ta część czeka na decyzje konserwatorskie w związku z jej odkryciem. Nic zatem nie jest pewne – może jakaś grupa opiniotwórcza wpadnie na pomysł odbudowania wieży i plany trzeba będzie radykalnie zmieniać. Ciekawa byłaby dyskusja – rekonstruować aptekę, której jest więcej, czy budować od fundamentów wieżę, bo jej fundamenty są starsze.
Stara Apteka – dla mnie: Malarnia
Ta przestrzeń wygląda jak plac budowy zabytkowej budowli. Zerwane są tynki i nie można dostrzec dotychczasowej przestrzeni. Parter był miejscem, gdzie zorganizowano przyjęcie dla „przechodzących”, czyli osób uczestniczących w Przejściu. Pozwoliło to na chwilę zatrzymać się i powspominać. Mnie przede wszystkim przypomniał się mało dzisiaj pamiętany spektakl „From Poland with love” Pawła Demirskiego, przełomową realizację „dwóch dyrekcji” „Grupę Laokoona” Tadeusza Rożewicza i mocno kontrowersyjną próbę interpretacji prozy Brunona Schulza – „Genialna epoka”. Dlaczego akurat te trzy? Nie wiem.
Przyznam, że nie udało mi się dotrzymać kroku dyrektorowi Orzechowskiemu, więc nie wiem, czy ta część też będzie wykorzystana na zorganizowanie sceny.
Średniowieczne mury
Niektóre mury mają około 500 lat. Są one cały czas wykorzystywane, więc wymagają szczególnej troski. Niestety, niektóre z tych zabytkowych przestrzeni będą dostępne tylko dla pracowników Teatru Wybrzeże. W tej zabytkowej strukturze będą musiały pojawić się współczesne urządzenia – jak na przykład specjalne windy, którymi będzie możliwy transport scenografii.
Miejsce energii dla Gdańska
Pod ziemią znajduje się pięć transformatorów. Dwa z nich są dla potrzeb zasilania w energię Teatru Wybrzeże, a trzy pozostałe zasilają znakomitą część Głównego Miasta. Ze strategicznych powodów właśnie w tym miejscu przecinają się linie wysokiego i niskiego napięcia.
Kiedyś naprawdę jak się kopało po raz pierwszy to taki las skalny się wyłonił.
Adam Orzechowski, Dyrektor Teatru Wybrzeże
Łącznik
Obecnie miejsce to nie istnieje. Kiedyś był to korytarz łączący Teatr ze Zbrojownią. Ten charakterystyczny i wygodny element architektoniczny łączył nowoczesną, modernistyczną bryłę teatru z zabytkową bryłą Zbrojowni. W planach jest odbudowa zburzonego łącznika. Zaplanowany jest on jako przestrzeń transparentna i moim zdaniem jeszcze lepiej będzie spełniała funkcję łączenia starej architektury Gdańska z nową. Wybór takiego rozwiązania był podyktowany głównie walorami estetycznymi i funkcjonalnymi. Widzowie będą mieli w czasie przejścia piękny widok na Bramę Wyżynną i Katownię – ważne elementy architektury Gdańska.
Niezwykła kronika
Potężny tom zawierający wszystkie premiery i dwa tomy kroniki Teatru Wybrzeża to księgi niezwykłe. Pokazują całą, siedemdziesięcioletnią historię w sposób wyjątkowo dokładny. Od lat poszukuję i gromadzę książki na temat Teatru Wybrzeże, więc potrafię ocenić trud, jaki włożyli twórcy tej trzytomowej publikacji, żeby dać obraz całości tak złożonej, tak zmieniającej się i tak ciekawej.
Foto: Dominik Werner
Wydaje mi się, że książka jest bezprecedensowa. Jest po pierwsze dokumentem siedemdziesięciu lat tego teatru, zaczynając od gdyńskich początków, poprzez okres najważniejszych dyrekcji. Tego jak, w pewnym sensie, kształtowała się estetyka tego teatru. W jaki sposób zmieniał się jego zespół, w jaki sposób zmieniał się stosunek aktorów do tego miejsca.
Jacek Wakar, krytyk
Książka ma część faktograficzną i ilustracyjną i jest ona bardzo dobrze graficznie zorganizowana. Jednak, chyba dla nas wszystkich ważniejsza jest część zawierająca cytaty z recenzji spektakli. Przez lata zmieniali się recenzenci, ale pozostawili po sobie to, co w teatrze jest ulotne i nie może być utrwalone. Sprawia to jakby atmosfera spektakli, których już nie zobaczymy. Swoisty cień, który przywołuje wspomnienia i emocje jaki nam towarzyszyły, gdy oglądaliśmy spektakle.
Duża scena
Po oddaniu do użytku sceny, którą mieliśmy okazję zwiedzić w czasie Przejścia, nastąpi przebudowa sceny głównej. Zapewne każdemu z nas zdarzyło się usiąść w lożach bocznych – mają one swoje zalety, ale też maja potężny mankament – nie widać z nich sceny. Osobiście będę trochę żałował tego rozwiązania – na kilku konferencjach wykorzystywałem ten boczny „bufet” do wygodnego położenia laptopa. Ale teatr to nie sala konferencyjna i funkcja konferencyjna nie może być w takim miejscu brana pod uwagę.
Koniec siedemdziesięciolecia
Przejście było jednym z elementów hucznych obchodów 70- tego sezonu teatralnego. Trwały one od roku i właśnie dobiegają końca.
Teatr Wybrzeże jest miejscem, w którym ja mogę czuć się bezpiecznie. Mogę czuć się normalnie, mogę nie obawiać się, że spotka mnie coś nieoczekiwanego. Jeśli spotyka mnie coś nieoczekiwanego, to dotyczy to pewnego poziomu erupcji artystycznej, poniżej którego poziomu zejścia nie ma.
Jacek Wakar. Foto: Dominik Werner