Łoren machnął innego babola
50 lat temu w filmie "Bonnie i Clyde" zagrali parę, która terroryzowała niegdyś Amerykę. Po latach znowu wstrząsnęli, ale to bardziej Fej skusiła. Obejrzałem sobie jeszcze raz, tym razem na spokoju, transmisję i zauważyłem coś pięknego. Oto Łoren, zanim zrobili mistejka, chlapnął taką oto złotą myśl, która została przykryta, niestety, przez następstwo wypadków:
- Wydaje mi się, że artyści i politycy mają podobny cel: odkryć prawdę.
Tak powiedział. Głęboko, prawdziwie, wstrząsająco. Autorytet Hollywood. No.