[Short] Angelina pozazdrościła Godardowi, niestety, i Birkin, stety
Okres przedipoświąteczny jest konsumowany różnie. Nie będę oryginalny, gdy poinformuję, że w tym czasie robiłem porządki w nagrywarce. Jak zwykle zajętość dysku oscylowała koło 100%, więc czas dobry, by zrobić trochę luzu na następne, nieobejrzane programy i filmy. Jednak na liście napotkałem „Nad morzem”, autorski film Angeliny Jolie Voigt (scenariusz, reżyseria, główna rola kobieca). Zachęcony, nawet bardzo, „Niezłomnym”, postanowiłem obejrzeć psychodramę pittową, licząc na jakieś smaczki. Nie czytam z zasady recenzji przed obejrzeniem, więc nastawiony byłem, jak zwykle, czyli pozytywnie.
Amerykanie mają kompleks Europy. No może nie wszyscy, a z pewnością nie elektorat Donalda Trumpa. Jednak bez wątpienia wielu filmowców, nawet hollyłudów, zazdrości i podziwia europejskich mistrzów. Jednak próby podrobienia gigantów ze starego kontynentu z reguły kończyły się porażkami, że wymienię tylko „Wnętrza”, w których Woody Allen pozazdrościł Bergmanowi. Z kolei wielu Europejczyków wzbogaciło i uszlachetniło amerykańską produkcję filmową, ale to temat na książkę i to grubą.
https://www.youtube.com/watch?v=yFEUpxuoq98
Nad morzem - zwiastun Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
Angelina Jolie pozazdrościła Godardowi. Napisała scenariusz pod lata 60’ i zagrała z mężem, licząc, że charyzma tej pary wystarczy. Jolie i Pitt grają rozpadające się małżeństwo, które przyjeżdża nad Lazurowe Wybrzeże, by ratować związek i samych siebie. Miała być stylowa psychodrama, a wyszła psychonuda. Nie ma sensu znęcać się nad słabym obrazem, Angelina nie powinna już pisać scenariuszy i basta. Niby film do zapomnienia, ale jednak zostanie w pamięci.
W filmie przywołana jest piękna piosenka pt. Jane B. Serge Gainsbourg napisał ją dla swej przedostatniej, wielkiej miłości, dzięki której mógł odkochać się choć trochę od Brigitte Bardot. Słowa, jakby dopisane do Preludium e-moll Op.28 nr 4 Chopina, tworzą uroczy niepokój podlany endemicznym składnikiem, występującym tylko we Francji, czyli nostalżi. Warto obejrzeć clip z roku powstania utworu (1969). Ja zobaczyłem na nim tęsknotę Angeliny Jolie.
https://www.youtube.com/watch?v=nNimEUTmQy8
Jane Birkin - Jane B. [1969] Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
"Nad morzem" dostępny na platformie Canal+.