Niebiański Fundusz Zaświatów
Zbigniew Radosław Szymański
Kazali iść w procesji,
szedłem - wszak trzeba w coś wierzyć.
Kazali iść w pochodzie,
szedłem - też chciałem przeżyć.
Kazali mi być wolnym,
byłem - jak w gównie mucha.
Kazali solidarnym,
byłem - wyzionąłem ducha.
Do Pana Boga pukam
(Panie, łagodnie mnie traktuj!).
Na drzwiach wywieszka- kukam:
Nie podpisałem kontraktu.
Niebiański Fundusz Zaświatów
(Enefzetem nazwany)
Znajdzie zaświat pełen wakatów
niesprywatyzowanych.
Znaleźli na szczęście miejsce
(ubyło kilku gości),
co prawda za lat dwieście,
lecz cóż to wobec wieczności.
Solidarni i wolni
w kolejce starzy i młodzi
czekamy niespokojni,
czy każą tam w procesji chodzić.
Procesję byśmy i znieśli,
(jak trzeba to się zgodzę),
lecz nie chciałbym już śpiewać pieśni
w pierwszomajowym pochodzie.