Czy Krzysztof Skonieczny zrobi karierę, jakiej dawno nie zrobił żaden polski reżyser?
Piotr Wyszomirski
Wydarzeniem ostatnich miesięcy w polskim kinie jest z pewnością pełnometrażowy, fabularny debiut znanego do tej pory z produkcji klipów (zobacz playlistę) Krzysztofa Skoniecznego. Jego „Hardcor Disko” triumfalnie przemierza festiwale krajowe i zagraniczne, na trwającym Sopot Film Festival zostało uhonorowane nagrodą za reżyserię. Nie mniej ciekawe niż film było spotkanie z reżyserem, które jak zwykle w miłej, wręcz familiarnej atmosferze, poprowadził Łukasz Maciejewski.
Skonieczny chce słuchać „głosu wewnętrznego oka” i jak najdłużej przebywać w ruchu oporu, ale jest w pełni świadom drogi, którą podąża i pewnie chciałby wcześniej czy później zostać wessanym przez system, dzięki któremu dotrze do szerokiego lub choćby szerszego odbiorcy. Dość ma już garażowych i familokowych produkcji dla kilku osób, chce zaistnieć. Zrobienie „Hardkor Disko” bez współfinansowania m.in. przez PISF miało pokazać, że potrafi zrobić w miarę niezależny film i samemu, tylko z rodziną, uzbierać budżet (w sumie podobno to film za jedyne 100 tys. na zdjęcia). Inwestycja w „Hardkor Disko” może się szybko zwrócić, są propozycje z Zachodu, w tym ekranizacji ambitnego komiksu science-fiction.
Jest niezwykle świadomym twórcą, to kolejny, już nie szczur filmoteczny, bo filmy ogląda się dzisiaj inaczej, "tarantino", który czerpie pełnymi garściami z klasyki filmowej, tworząc z tego jeśli nie oryginalną, to na pewno ciekawą kompozycję. Odsiewa zainteresowanych od niezainteresowanych, uwielbia, jest wręcz wyznawcą Wernera Herzoga, chętnie mówi o inspiracjach i zapożyczeniach, nie wstydząc się ich, a wręcz składając hołd francuskiej nowej fali, amerykańskiemu kinu independent, Kieślowskiemu, Jarmuschowi, Żuławskiemu czy Kubrickowi, których wymienia najczęściej, ale wymienia właściwie wszystkich, nawet Turków. Może powinien być bardziej bezczelny, jak jeden z jego mistrzów, autor „Na srebrnym globie”, i bardziej wyrazisty? Może. Na pewno jest kokieteryjny i bardzo lubi mówić o sobie, ale na szczęście jego anegdoty są zabawne. Ma w sobie wyczuwalną moc i determinację, warto obserwować jego karierę. Więcej na pełnym zapisie spotkania po projekcji w sopockim Multikinie (16.07):
https://www.youtube.com/watch?v=SgDGK10vyTs
Hardkor disco - spotkanie z Krzysztofem Skoniecznym Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
Sam film jest z pewnością jednym z najciekawszych przykładów młodego kina polskiego w XXI wieku. Postawiłbym go zaraz za „Wojną polsko-ruską”, drugim filmem Xawerego Żuławskiego. Marcin Kowalczyk (Marcin), przybysz znikąd, wchodzi w życie rodziny Wróblewskich głęboko i śmiertelnie. Nie wiemy, czy jest nosicielem mrocznej tajemnicy, czy jego postępowaniem kierują dramatyczne fakty z przeszłości, ale dowiadujemy się, że błyskawicznie zyskuje wielką sympatię całej trójki – matki (Agnieszka Wosińska), córki (Jaśmina Polak) i ojca(Janusz Chabior). Zakochuje się w nim córka, oddaje cieleśnie matka, tylko ojciec nie zdążył skorzystać. Fabułę da się opowiedzieć w jednym zdaniu, ale to nie ona stanowi o sile filmu.
Yach Paszkiewicz, Nowa Fala w polskim kinie: Idźcie na "Hardkor Disko" koniecznie
Debiut Skoniecznego to film inteligentny. Autor wpisuje w swój komunikat wielu odbiorców: tych z pokolenia disco i tych z hardkor, młodych, chłonących sztukę emocjonalnie, bez przygotowania, jak i wyjadaczy, z satysfakcją odkrywających konteksty i zapożyczenia. Młody, mroczny ale i romantyczny, człowiek znikąd, zderzający się z beneficjentami systemu to nowy „Nóż w wodzie”. Reagujący ostatecznie na absurd życia młody człowiek bez przyszłości to z kolei „Krótki film o zabijaniu”. Zapożyczeń i hołdów jest w tym krótkim filmie dużo więcej, ale nie przeszkadzają. Jakość filmu tworzą przede wszystkim zdjęcia Kacpra Fertacza (debiut w fabule kinowej, do tej pory głównie klipy) i aktorzy. Antystemowość filmu jest na poziomie dzisiejszego pokolenia: to nie rewolucyjny „Podziemny krąg”, ale bezpieczny, kameralny dramat wycofanego, jak większość młodych ludzi, człowieka bez miłości albo idei. Spokojnie: tutaj rewolucji nie będzie.
https://www.youtube.com/watch?v=kIQehSzQU60
HARDKOR DISKO trailer : W KINACH OD 04/04/14 Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
Krzysztof Skonieczny, właściciel firmy „Głęboki off”, mówi wiele o niezależności, ale nie ukrywa, że zależy mu na sukcesie. Ot taki swoisty, dzisiejszy pragmatyzm, promocyjna kokieteria. Nie podchodząc zbyt poważnie do enuncjacji reżysera warto zwrócić uwagę na to, co najważniejsze. Pojawił się w Polsce reżyser, który ma niezwykłe wyczucie języka filmowego, potrafi prowadzić aktorów i zaintrygować wymagającego widza, a przy tym dotrzeć do różnych grup odbiorców. To rzadkość, produkt prawie endemiczny w polskim filmie, dlatego trzymajmy za niego kciuki. Nowy Polański czy Kieślowski, obowiązkowo upgrejdowany? Byłoby pięknie.
https://www.youtube.com/watch?v=8ZWz_s2dkWA
donGURALesko x prod. DONATAN : NIESIEMY DLA WAS BOMBĘ (Hardkor Disko promo klip) Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.