Taniec eksperymentalny, czyli eksperymentowanie z wytrzymałością widza
Małgorzata Bierejszyk
Załóżmy na chwilę, że tancerze udają, że niezbyt im tańczenie wychodzi, dla naszej, gawiedzi, rozrywki. Gdzie jest rozrywka, czas jednak nie powinien się dłużyć. Załóżmy, że artyści odkładają na bok swoje wyuczone rzemiosło, by rozjechać reguły, poddać się dzikiej muzyce, energii, ekstazie. Zaproszona publiczność też by chciała włączyć się w to przeżycie, wtopić się w rockowy rytuał mocy. Tymczasem, kto był kiedyś na koncercie rockowym, nieważne czy pod samą sceną, czy chłonął jego klimat trochę z boku, widział już, w znacznie większej dawce, to co zaproponowało mu New (Dis)Order w choreografii i reżyserii Ramony Nagabczyńskiej. Kto bawił się z kolegami na podwórku i choć raz doczekał, w późniejszym oczywiście wieku, dogorywania zakrapianej imprezy, też widział więcej. Skakanie do upadłego, niekończące się dziecinne przekomarzanie, zabawa przeradzająca się w bójkę, czy wreszcie nieuniknione i ordynarne „uwalenie się na glebę”. Sprawy znane i stare jak świat, Old Dis(Order) raczej, czyli poczciwa rozpierducha.
Aż miło by było popatrzeć, gdyby ruchy tancerzy, z płynnością i ostrością brzytwy, uzmysłowiły widzowi, czemu to, co tak dobrze zna, ma być według zapowiedzi "nowym porządkiem, nowym chaosem, bronią i nową polityką ciała". Ruchy tancerzy były ciężkie i niewykończone, zmęczenie widoczne, zagospodarowanie scenicznej przestrzeni przewidywalne. Wszystko przyjmę, nawet to, bo może taki urok, taki zamysł, taki sens... Nie kupuję natomiast widowiska z dłużyznami, z mikrym napięciem między trojgiem tańczących, z wplecionymi codziennymi gestami - związywaniem włosów, wsuwaniem butów na stopy - niepoddanymi żadnej rytmice. Zdaję sobie sprawę, że nie jest łatwo śpiewać o śpiewie, tańczyć o tańcu, pisać o pisaniu tak, by nie nudzić odbiorcy lub nie wpaść w banał. Zapowiadano taniec jako kulturę alternatywną, modę, grupę i indywidualizm, nawet ekstazę. Dostaliśmy rozgrzewkę z elementami leżenia synchronicznego: na scenie leżenie plackiem, z towarzyszącym półleżeniem odbiorców w fotelach.
New (Dis)Order. Reżyseria i choreografia: Ramona Nagabczyńska. Wykonanie: Ramona Nagabczyńska, Anita Wach, Magdalena Jędra, Mariusz Raczyński , czas trwania: ok.45 minut. Premiera: 10.05.2012
Więcej o teatrze w na stronie www.pomorzekultury.pl
