Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Pisma prawicowo-konserwatywne dyskryminowane w gdyńskich bibliotekach

Opublikowano: 29.01.2014r.

Miejska Biblioteka Publiczna, jak sama nazwa wskazuje, powinna służyć wszystkim gdynianom. Niestety dane odnośnie prenumerowanych czasopism wskazują w odniesieniu do pism społeczno-politycznych wyraźny przechył ideologiczny. Pisma, a więc i czytelnicy, o poglądach konserwatywno-prawicowych są wyraźnie dyskryminowani-informuje radny Marcin Horała, który dokonał bezwzględnej analizy czasopiśmienniczej w Gdyni.

Łącznie w gdyńskiej bibliotece wraz z filiami zakupiono na bieżący rok 222 prenumeraty czasopism. Z tego 126 prenumerat dotyczy pism niepolitycznych (kolorowych, specjalistycznych, hobbistycznych, dziecięcych itp.)*, 44 prenumeraty dzienników społeczno-politycznych, 52 prenumeraty tygodników społeczno-politycznych.

 

Dzienniki:

22 x „Dziennik Bałtycki” (lokalna mutacja „Polska The Times”, w linii redakcyjnej sprzyja PO)

20 x „Gazeta Wyborcza”

1 x „Rzeczpospolita”

1 x „Nasz Dziennik”

Zakładając więc nawet, że „Rzeczpospolitą” Hajdarowicza i „Dziennik Bałtycki” zakwalifikujemy jako centrowe to mamy następujący podział promowanych światopoglądów wśród dzienników:

46% lewicowo-liberalne

52% centrowe

2% prawicowo-konserwatywne

Oczywiście „Gazeta Wyborcza” jest poczytnym dziennikiem, ale na pewno nie w stosunku 20:1 do „Naszego Dziennika”, brak też chociażby jednego egzemplarza „Gazety Polskiej Codziennej”. Z kolej nie sposób usprawiedliwić takiej nadreprezentacji „GW” działem ogłoszeń, dodatków, prawa itp. – specjalizująca się w podobnych publikacjach „Rzeczpospolita” ma zaledwie jedną prenumeratę (a zakwalifikowany przeze mnie do pism specjalistycznych „Dziennik Gazeta Prawna” – dwie)

Tygodniki:

16 x „Polityka”

13 x „Wprost”

13 x „Newsweek Polska”

4 x „Angora”

2 x „Tygodnik Powszechny”

1 x „Uważam Rze”

1 x „Do Rzeczy”

1 x „Gazeta Polska”

1 x „Tygodnik Solidarność”

Zakładając więc „centrowość” „Uważam Rze” Hajdarowicza i „Tygodnika Powszechnego” mamy następujące proporcje nurtów światopoglądowych:

88% lewicowo-liberalny

6% centrowy

6% prawicowo-konserwatywny

Jest to szczególnie jaskrawe w sytuacji gdy akurat w segmencie tygodników opinii mamy obecnie w Polsce względną równowagę a tygodniki prawicowe nie ustępują znacząco swoim lewicowo-liberalnym odpowiednikom ani pod względem jakości edytorskiej, ani nakładów. Na szczególną uwagę w tym segmencie zasługuje brak choć jednej prenumeraty tygodnika w „W sieci”, wyraźnie wyprzedzającego w liczbie sprzedanych egzemplarzy np. tygodnik „Wprost” czy najpoczytniejszego polskiego tygodnika opinii – „Gościa Niedzielnego” (przykładowe dane ZKDP można znaleźć tutaj: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/gazeta-polska-wprost-i-newsweek-z-coraz-mniejsza-sprzedaza ).

Podsumowując: czytelnicy o poglądach lewicowo liberalnych mają dostęp do swoich ulubionych tytułów w dużym wyborze w niemal każdej filii gdyńskiej biblioteki publicznej. Czytelnicy prawicowo-konserwatywni swojej prasy mogą szukać „ze świecą” i jej dostępność to jednostkowe, wyjątkowe przypadki.

Poza aspektem dyskryminacji czytelników o prawicowych poglądach jest też aspekt wsparcia finansowego dla pism. Oczywiście nie są to duże liczby zamówień w skali Gdyni (zrobiłyby się istotne, jeżeli okazałoby się, że tak wyglądają zamówienia bibliotek w innych polskich samorządach), niemniej prenumeraty są dla pism szczególnie atrakcyjną formą rozpowszechniania, bo dającą stały przychód i umożliwiającą planowanie. Biorąc to pod uwagę trudno zaakceptować sytuację, w której np. 88% portfela zamówień w segmencie tygodnikó1)w jest wydawane na finansowanie pism o jednej, specyficznej, linii redakcyjnej.

Apeluję do prezydenta miasta, aby zwrócił uwagę kierownictwu Miejskiej Biblioteki Publicznej, iż taka sytuacja jest niedopuszczalna. Nie można dzielić mieszkańców Gdyni na lepszych (mających poglądy lewicowo-liberalne) i gorszych (mających poglądy prawicowo-konserwatywne). Mieszkańcy Gdyni o różnych poglądach są równi w swoich prawach obywatelskich i równi w swoich obowiązkach podatnika –  i powinni być traktowani bez dyskryminacji z powodu pogladów przez publiczne instytucje, do których zaliczają się r2)ównież biblioteki.

Marcin Horała

*Tytuły pism, które zakwalifikowałem jako niepolityczne: „30 dni”, „Abecadło”, „Anonse”, „Bibliotekarz w szkole”, „Bibliotekarz”, „Biblioterapeuta”, „Charaktery”, „Chip”, „Claudia”, „Cogito”, „Dialog”, „Dziecko”, „Dziennik Gazeta Prawna”, „Fa-art. Kwartalnik literacki”, „Gazeta Bankowa”, „Forum”, „Guliwer”, „Kaczor Donald”, „Karta”, „Kino”, „Książki”, „Literatura na świecie”, „Logistyka”, „Magazyn Literacki – Książki”, „Żagle”, „Mamo to ja”, „Marketing i Rynek”, „Morze, Statki, Okręty”, „Namiary na Morze i Handel”, „National Geographic Polska”, „Niepełnosprawność i Rehabilitacja”, „Notes Wydawniczy”, „Nowe Książki”, „Pamiętnik Literacki”, „Pamiętnik Teatralny”, „Pani”, „Personel i zarządzanie”, „Polonistyka”, „Polska Gazeta Transportowa”, „Polska Zbrojna”, „Pomerania”, „Poradnik Bibliotekarza”, „Poradnik Domowy”, „Poradnik Instytucji Kultury”, „Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze”, „Przegląd Sportowy”, „Przyjaciółka”, „Rachunkowość”, „Rynek Turystyczny”, „Scooby Doo”, „Sens”, „Sukces”, „Szkoła Specjalna”, „Świerszczyk”, „Teatr”, „Topos”, „Twój Styl”, „Weranda”, „Wiedza i Życie”, „Zdrowie”, „Zeszyty Literackie”, „Znak”, „Zwierciadło”, „Żyjmy Dłużej”.