Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Nasz autor

obrazek

Zygmunt Meller
(ostatnie artykuły autora)

Rodowity gdynianin. Z wykształcenia magister teologii (KUL), ukończone studia podyplomowe z handlu zagranicznego (UG). O...

List do Marcina Horały, czyli budżet obywatelski w Gdyni: Kto drugi ten lepszy?

Opublikowano: 18.09.2013r.

Gdyńskie ugrupowania polityczne na temat budżetu obywatelskiego.

Komentarz Redakcji

Wyjątkowo przed artykułem, za to w formie listu.

List do Marcina Horały, czyli wyścigi obywatelskie w Gdyni

 

Z kronikarskiego obowiązku należy wspomnieć, że w Gdyni trwa  proces obywatelizacji. Gdynia jako ostatnia z Trójmiasta postanowiła zacząć wprowadzać standardy, które w wielu miastach w Polsce są normą. Gdyński model, choć spóźniony, jest na pewno wyjątkowy.

W Gdyni nie ma w tej chwili, a na pewno nie słyszy się, by było, choć jedno istotne, nowoczesne, intelektualnie rozwinięte środowisko obywatelskie, które mogłoby realizować założenia związane z rozwojem miasta w duchu nowoczesnego ładu.

3 X TAK dla Gdyni ! Przyłącz się do akcji obywatelskiej!

Cóż to takiego ten nowoczesny ład? To m.in. porządek, w którym obywatele zrzeszeni lub luzem mogą i chcą mieć realny wpływ na losy miasta bez konieczności aktywności wyborczej, czyli na przykład zapisywania się do partii lub ugrupowań politycznych. Przez wiele lat społecznej aktywności „Gazeta Świętojańska” rozmawiała, komentowała oraz inicjowała różne akcje oraz działania i refleksja potyluletnia jest dobrze ugruntowana. Gdynia nie jest i nie będzie w perspektywie na pewno kilku, jeśli nie kilkudziesięciu lat, nowoczesnym, obywatelskim miastem w kategoriach europejskich, nie osiągnie nawet gdańskiego, nie mówiąc już o sopockim, standardu emancypacji obywatelskiej. I nie tylko z powodu wieloletniego „porządkowania” sceny społeczno-politycznej w mieście, która doprowadziła do tego, że nie ma opozycji z prawdziwego zdarzenia, ale z powodu… samych gdynian. Gdynianie są dumni ze swego miasta i panującej od 1990 opcji politycznej; nie chcą lepiej, nie chcą inaczej, nie chcą mieć wpływu na miasto, nie chcą sprawdzać, kontrolować, dyskutować; są po prostu najzwyczajniej w świecie leniwi obywatelsko.

Straszne i smutne dzieje uchwały obywatelskiej w Gdyni

Skoro nie ma obywateli, to nie są potrzebne jakiekolwiek inicjatywy obywatelskie. Ostatecznie, nawet jeśli będzie uchwalony budżet obywatelski, pewnie podzieli los uchwały obywatelskiej.

http://www.youtube.com/watch?v=8OS3Jq17NGc

Ostatni dzwonek-Lekcja Historii vol.1 Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.

Znając Marcina Horałę (Prawo i Sprawiedliwość) od wielu lat można śmiało powiedzieć, że jeśli już proces obywatelizacji gdynian miał trafić w ręce polityka, to trafił w dłonie najgodniejsze i nie chodzi tu o przynależność partyjną, tylko o człowieka. Nie zmienia to jednak istoty sprawy: wszelkie inicjatywy obywatelskie powinny wychodzić od obywateli i być konsumowane przez obywateli, a nie przez partie polityczne czy władzę. Wtedy będą zdrowe i autentyczne.

Chcę wierzyć, że Horała zabrał się za obywatelizację tylko dlatego, że w ćwierćmilionowym mieście nie ma kto tego zrobić, a nie dla partykularnego interesu politycznego, którego efektem ma być uzyskanie większej ilości głosów w wyborach. Rządzące ugrupowanie, niegdyś Franciszki Cegielskiej a dziś Wojciecha Szczurka, politycznie umiejętnie przechwytuje co najciekawsze pomysły obywateli i polityków, więc podobnie będzie z budżetem obywatelskim: będzie to wielki sukces „Samorządności”. Do wyścigu o gdyński budżet obywatelski stanął nawet Robert Biedroń, ale tym razem inicjatywa sympatycznego posła okazała się mokrą petardą.

R.Biedroń chce budżetu obywatelskiego, PiS odpowiada

Polityczny majstersztyk, obywatelska degradacja. No, ale jeśli tak przeważająca większość to akceptuje, abstrahując od tego, czy gdynianie w ogóle mają pojęcie, co się dzieje w ich mieście, to tak będzie. No chyba że takich niepartyjnych Horałów byłoby z kilkudziesięciu, wtedy może i Gdynia zaczęła się obywatelizować w sposób… obywatelski:)

A tak poza tym: Nie sądzisz Marcinie, że coś wisi w powietrzu i czas na rewolucję coraz lepszy? I nie chodzi tu o Gdynię i protesty związkowców, tylko tak ogólnie.

http://www.youtube.com/watch?v=Ev77kksSG-k

Ostatni dzwonek-Lekcja Historii vol.2 Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.

Piotr Wyszomirski

 

Marcin Horała:Budżet obywatelski w Gdyni – projekt Prawa i Sprawiedliwości a projekt Samorządności Wojciecha Szczurka

Na wczorajszej konferencji prasowej przedstawiciele gdyńskiego PiS (Michał Bełbot, pełnomocnik Forum Młodych PiS w Gdyni, członek Zarządu PiS w Gdyni oraz Marcin Horała, radny miasta Gdyni, przewodniczący Zarządu PiS w Gdyni) zaprezentowali szczegóły projektu wprowadzenia budżetu obywatelskiego w Gdyni. Projekt został zgłoszony w trybie obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej i będzie rozpatrywany na najbliższej sesji rady miasta.

Budżet obywatelski to oddanie samym mieszkańcom decyzji na temat wydawania części środków z budżetu miasta. Tego rodzaju rozwiązania wprowadzone zostały już w kilkudziesięciu polskich miastach, m. in. w Sopocie, Łodzi, Poznaniu, czy – od niedawna – w Gdańsku. Gdynia pozostaje w tym względzie zapóźniona i zdecydowanie odstaje od standardów partycypacji społecznej i rozwoju społeczeństwa obywatelskiego.

Projekt uchwały ws. budżetu obywatelskiego zaproponowany przez gdyńskie Prawo i Sprawiedliwość jest elementem Gdyńskiej Ofensywy Obywatelskiej. Powstał na podstawie analizy doświadczeń z innych miejscowości oraz kilkumiesięcznych konsultacji społecznych. Jego wprowadzenie w życie pozwoliłoby Gdyni zostać ogólnopolskim liderem w tej dziedzinie.

W ostatniej chwili, „rzutem na taśmę” Samorządność Wojciecha Szczurka złożyła projekt uchwały skierowującej do konsultacji społecznych projekt budżetu obywatelskiego autorstwa tej formacji. Dokonajmy porównania istotnych postanowień obu projektów:

  1. Wysokość środków

PiS: Projekt zawiera wskaźnik minimalnej wysokości środków dysponowanych w ramach budżetu obywatelskiego. Początkowo będzie to 5% średniego budżetu inwestycyjnego, by w przeciągu 4 lat dojść do 15% (a więc przy obecnych wskaźnikach budżetowych docelowa wysokość środków na budżet obywatelski wynosiłaby ok. 33 mln złotych).

SWS: Projekt nie zawiera postanowień co do wysokości środków, byłyby one co roku uchwalane przez radę miasta. Jednocześnie pojawiający się współczynnik rozdziału środków (30 tys. na dzielnicę, a reszta proporcjonalnie do liczby mieszkańców)  pozwala się domyślać, że będą to środki znikome w skali budżetu miasta (2-3 mln zł).

  1. Zakres tematyczny projektów

PiS: Bez ograniczeń, wszystkie działania leżące w kompetencjach miasta.

SWS: Bardzo ograniczony, zawężony do estetyzacji przestrzeni publicznej.

  1. Sposób podziału środków

PiS: Dwie pule – ogólnomiejska i dzielnicowa w pięciu „dużych dzielnicach” (na bazie okręgów wyborczych do rady miasta) pozwalają na skoncentrowanie dużej ilości środków w puli które wystarczą również na większe projekty lub na realizację kilku mniejszych projektów jednocześnie. Stanowią również uzupełnienie środków na inwestycje lokalne w ramach priorytetów rad dzielnic – które są rozdzielane w rozbiciu na 22 dzielnice.

SWS: Rozdział środków pomiędzy 22 dzielnice . Spowoduje to rozdrobnienie i tak znikomych środków oraz powielenie mechanizmu priorytetów inwestycyjnych rad dzielnic.

  1. Zgłaszanie projektów

PiS: Każdy mieszkaniec indywidualnie oraz organizacje społeczne.

SWS: Utrudnione poprzez wymóg zebrania 25 podpisów pod projektem oraz ograniczone poprzez wymóg zamieszkiwania na terenie dzielnicy, której dotyczy projekt.

  1. Ocena formalno-prawna oraz wykonalności projektów

PiS: Zatwierdzana przez komisję rady miasta obradującą na jawnym posiedzeniu z możliwością udziału wnioskodawców.

SWS: W uznaniowej decyzji urzędu bez ścieżki odwoławczej.

  1. Sposób głosowania

PiS: Możliwość głosowania tajnego. Ocena przydatności każdego projektu w skali 1-5 w połączeniu z dużymi pulami środków do podziału – możliwie utrudniona strategia jednorazowej mobilizacji wokół partykularnych projektów.

SWS: Brak możliwości głosowania tajnego. Głosowanie poprzez wskazanie jednego projektu co premiuje jednorazową mobilizację w celu „załatwienia” jednej konkretnej sprawy, bezpośrednio dotykające np. jedną ulicę.

  1. Zabezpieczenie rzetelności opracowania wyników

PiS: Zasada publicznego liczenia głosów i możliwości obserwacji prac komisji przez wnioskodawców

SWS: Brak uregulowań w tym zakresie, pozostawione uznaniowej decyzji Prezydenta i urzędu miasta.

Podsumowanie

Projekt Prawa i Sprawiedliwości to projekt przełomowy, wielokrotnie zwiększający w stosunku do stanu obecnego wpływ obywateli na zarządzanie miastem i likwidujący monopol samorządowej biurokracji na decydowanie o kierunkach jego rozwoju.

Projekt Samorządności Wojciecha Szczurka to projekt kosmetyczny, który wydaje się napisany w myśl zasady „niech się nazywa że mamy budżet obywatelski”, ale  z możliwie ograniczonym i utrudnionym wpływem mieszkańców na miasto i przy zachowaniu pełnej kontroli lokalnej biurokracji nad przebiegiem procesu rozdziału środków budżetowych.

Natomiast sam fakt przygotowania projektu przez Samorządność, dotychczas wrogą idei budżetu obywatelskiego, to pierwszy sukces Gdyńskiej Ofensywy Obywatelskiej zainicjowanej przez PiS.

 

Z treścią projektu budżetu obywatelskiego, jak i innymi projektami w ramach Gdyńskiej Ofensywy Obywatelskiej można zapoznać się tutaj: https://drive.google.com/folderview?id=0B4RIej8YVjqCdzZ1dDlaYVpHdFU&usp=sharing




Autor

obrazek

Piotr Wyszomirski
(ostatnie artykuły autora)

Każdy ma swoje Indie gdzie indziej