28.06-16.07.2013
Bilety: wstęp wolny
W roku bieżącym artysta obchodzi jubileusz 60-lecia pracy twórczej i 50-lecie nieprzerwanej publikacji w jednej gazecie (Dziennik Bałtycki) pod tym samym tytułem: Dzienniczek.
Zbigniew Jujka
Urodzony w roku 1935 w Starym Targu na Powiślu (woj. pomorskie). Jako karykaturzysta zadebiutował w roku 1953 na łamach Gazety Zielonogórskiej, jeszcze przed studiami na Wydziale Architektury Wnętrz PWSSP w Gdańsku (obecnie Akademia Sztuk Pięknych). Od tego czasu stworzył kilkadziesiąt tysięcy rysunków satyrycznych. Znany z publikacji w wielu czasopismach i dziennikach, również zagranicznych. Najtrwalej swoją obecność zaznaczył na łamach Dziennika Bałtyckiego, gdzie od 1963 roku publikuje cotygodniowy Dzienniczek - satyryczny serwis aktualności.
Wydał 57 albumów autorskich; zilustrował kilkadziesiąt książek. Jego prace publikowano w wielu albumach poświęconych polskiej i europejskiej satyrze, wydawanych w Polsce i za granicą.
Zajmuje się przede wszystkim rysunkiem prasowym. Nigdy nie ubiega się o popularność. Dewizą jego jest, żeby rysunek sam sobą się sprawdzał. Nie korzysta z urządzeń elektronicznych, nigdy przez dłuższy czas nie współpracował z opiniotwórczymi tygodnikami, przez to może mniej znaczy niż inni rysownicy. Rozmawia przez rysunek przede wszystkim z tzw. prowincją.
Największą popularność zdobył publikując, od czerwca 1963 roku, Dzienniczek na łamach Dziennika Bałtyckiego (a przez wiele lat również w innych gazetach w kraju). Zestaw 6-8 rysunków w zwartym bloku, raz na tydzień, komentujących aktualności sprawiał, że do dziś wielu polityków, prominentnych działaczy, naukowców i artystów przyznaje, że kształtowali swoją świadomość m.in. przez rysunki Zbigniewa Jujki, że na nich się wychowywali. Trzeba tu dodać, że nawet w czasach najtrudniejszych udawało mu się przez sprytną aluzyjność omijać zakazy cenzury. Do roku 1989 to były dla niego czasy walki prawie o każdy rysunek.
Popularność Dzienniczka nadal wytrzymuje próbę czasu, ma oddanych czytelników, a to przecież fenomen w prasie polskiej, przetrwać ze swoim kącikiem przez 50 lat.
Za: NCK