Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Finowie:Bomba ekologiczna z Polski truje Bałtyk

Opublikowano: 17.06.2013r.

Składowisko fosfogipsów w Wiślince truje Bałtyk "bardziej niż cała Finlandia". Taką informację zamieścił dziennik Helsingin Sanomat - podało dziś Radio Gdańsk

Mieszkańcy Wiślinki wobec informacji podanych przez gazetę są jednak sceptyczni. Część z nich mówi, że "żyje tu od lat i nigdy nie miało kłopotów ze zdrowiem". Inni przyznają, że "co badania, to inne wyniki". Jeszcze inni uważają, że hałda wpływa na zdrowie i środowisko, czego efektem są liczne choroby.

Według fińskiej gazety, do wody w ciągu roku trafia z hałdy 220 ton fosforu. Przedstawiciele Fosforów są zaskoczeni wypowiedziami fińskich naukowców na temat ogromnego zanieczyszczenia Bałtyku powodowanego przez hałdę.

To absolutnie niemożliwe. Hałda jest zrekultywowana i obsadzona wierzbą. Wody z odcieku są gromadzone. 220 ton fosforu to trzy razy więcej fosforanów. To objętości ogromne. Nic takiego nie ma miejsca, mówi Andrzej Szymańczak z Gdańskich Zakładów Nawozów Fosforowych.

W podobnym tonie wypowiadają się polscy urzędnicy.

Hałda truje, ale nie aż tak. Badania Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska stwierdzają, że wody Martwej Wisły w rejonie hałdy mają podwyższone wartości substancji biogennych takich jak azot i fosfor. Z tym, że jest to woda stojąca, informuje Jarosław Stańczyk z WIOŚ.

Poważne wątpliwości co do rzetelności fińskich badań ma profesor Jacek Namieśnik z Politechniki Gdańskiej. Jego zdaniem gdyby wszystko, co napisała gazeta Helsingin Sanomat było prawdą, mielibyśmy do czynienia z dużym zagrożeniem.

Ja osobiście w to nie wierzę, komentuje sprawę Namieśnik.

Na hałdzie od lat 70-tych zgromadzono około 16 milionów ton fosfogipsów. Jej eksploatacja zakończyła się w 2009 roku. W tym tygodniu sprawą hałdy w Wiślince ma zająć się Komisja Helsińska.

Za: Radio Gdańsk

Zdjęcie: Artur Andrzej (wikipedia.pl)

Greenpeace:Cała prawda o Wiślince

Długa toksyczna historia

Składowisko w Wiślince funkcjonuje od 35 lat. W tym czasie Gdańskie Zakłady Nawozów Fosforowych zrzuciły na nie 16 mln ton toksycznego fosfogipsu. Od kilkunastu lat media i naukowcy alarmują, że hałda truje, powodując wzrost zachorowalności na raka i inne schorzenia. Jak dotąd jednak jej właściciel - GZNF 'Fosfory' nie zrobił nic konkretnego, by zabezpieczyć mieszkańców i środowisko przed jej szkodliwym wpływem. Co więcej - przedstawiciele firmy twierdzili, że hałda nie stanowi zagrożenia, zlecali własne badania, które miały potwierdzić tę tezę, a swoich krytyków posądzali o manipulację. Równocześnie lokalne władze do niedawna tolerowały taki stan i nie wymuszały na trucicielu żadnych działań, lekceważąc niepokojące wyniki badań.

GZNF 'Fosfory' należą do spółki Ciech SA, najpotężniejszego polskiego koncernu chemicznego, którego wartość sięga blisko miliarda złotych. W samym 2006 roku zysk netto Ciech SA wzrósł o 28%. Jak pokazujemy w niniejszym raporcie część tego zysku firma osiągnęła kosztem środowiska i zdrowia Polaków.

‘Fosfory’ trują na dwa sposoby

GZNF produkują nawozy sztuczne. Do tego procesu niezbędny jest kwas fosforowy, który 'Fosfory' wytwarzają we własnym zakresie. To właśnie produkcja kwasu fosforowego jest źródłem zagrażających zdrowiu zanieczyszczeń.

Po pierwsze na terenie Gdańska fabryka emituje do atmosfery związki fluoru, które mają działanie rakotwórcze. W efekcie średnia zachorowalność na nowotwory na Pomorzu jest dwa razy wyższa niż średnia w Polsce.

Po drugie GZNF 'Fosfory' wywożą na hałdę w Wiślince odpady stałe czyli fosfogips. Obecnie nie ma już wątpliwości, że zanieczyszcza on wody gruntowe i glebę, niszcząc zdrowie okolicznych mieszkańców.

Jak powstała hałda?

Należy podkreślić, że w trakcie produkcji 1 tony nawozu powstaje 4 do 5 ton fosfogipsu, który transportowany jest barkami na hałdę. Proceder ten trwa od 1972 roku. Początkowo składowisko miało mieć tymczasowy charakter - planowano zapełnić jedynie głębokie na 10 metrów wyrobisko po dawnej cegielni. Hałda jednak zaczęła rosnąć. Władze zapowiadały, że przestanie działać, gdy osiągnie 18 metrów, później - krytyczną granicą miało być 40 metrów. Dziś hałda sięga 50 metrów i z każdym tygodniem rośnie. Od koryta Martwej Wisły dzieli ją tylko 50 metrów i nieszczelny wał przeciwpowodziowy, od najbliższych domostw i pól uprawnych - ok. 350 metrów i nieuszczelniony rów opaskowy.

Alarmujące statystyki

Raport Greenpeace "Cichy zabójca", bazując na badaniach i opiniach ekspertów, demonstruje między innymi, że: