Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Polska pewnie pokonała Koreę Południową!

Opublikowano: 19.01.2013r.

- Mecz z Koreą po prostu trzeba wygrać, a potem na spokojnie zobaczyć co zrobią Serbowie i Słoweńcy - mówią Polacy. Udało się wygrać z mistrzami Azji 33:25.

 

Biało-czerwoni do starcia z zespołem Sangsupa Lee przystąpili osłabieni, z powodu zatrucia pokarmowego w hotelu został bowiem Michał Jurecki. I o ile w ataku brak "Dzidziusia" nie doskwierał Polakom tak, jak można było się tego spodziewać, bo z wysokiego C mecz rozpoczął Michał Kubisztal, to już w defensywie nieobecność doświadczonego rozgrywającego pożądnie dał się ekipie Michaela Bieglera we znaki. Drobni Azjaci grali szybko i sprawnie, raz po raz rzutami z drugiej linii zaskakując linię obronną biało-czerwonych, a prym wśród Koreańczyków wiódł przede wszystkim Ciyoel Yoon.

Na dziesięć minut przed końcem pierwszej części spotkania Polacy przegrywali różnicą dwóch bramek, do odrabiania strat i budowania przewagi ruszając dopiero na kilka chwil przed przerwą. Po początkowych problemach udało się uszczelnić linię defensywną, od rzutów odcięci zostali rozgrywający rywali, co w połączeniu z dobrą dyspozycją Marcina Wicharego oraz stuprocentową skutecznością Bartosza Jureckiego i Roberta Orzechowskiego zaowocowało zdobyciem przez biało-czerwonych dziewięciu goli z rzędu.

Po przerwie na parkiecie pojawili się gracze drugiej siódemki i choć do zmian doszło przede wszystkim w pierwszej linii, to z minuty na minutę coraz mocniej zaczęli gubić się rozgrywający. W grę Polaków wkradł się chaos, raz po raz gubiliśmy piłkę, a bramkarza Koreańczyków rzutem z dziewięciu metrów próbował zaskakiwać... Kamil Syprzak. W pewnym momencie Azjaci zdołali nawet zbliżyć się do Polaków na dwie bramki, na więcej stać ich już jednak nie było, choć gracze Bieglera raz po raz podawali rywalom pomocną dłoń.

Polacy niżej notowanego rywala pokonali pewnie, a na duże słowa uznania zasłużyli przede wszystkim starszy z braci Jureckich oraz Bartłomiej Jaszka. Nieco więcej czasu na parkiecie spędzili rezerwowi na czele z Syprzakiem, Przemysławem Krajewskim iMichałem Bartczakiem, wszystkich założeń na sobotnie popołudnie wypełnić się jednak nie udało. Biało-czerwoni zwyciężyli różnicą ośmiu bramek, a do zwiększenia iluzorycznych szans na wygranie grupy potrzebowali różnicy o dwa trafienia wyższej.

Polska - Korea Południowa 33:25 (18:11)

Polska: Szmal, Wichary - Wiśniewski 1, Krajewski 2, Bartczak 1, Orzechowski 4, Syprzak 3, B. Jurecki 10, Grabarczyk, M. Lijewski 1, K. Lijewski 2, Jaszka 3, Kubisztal 6, Bielecki.

Korea Południowa: D. Lee, C. Park - Yoon 9, Eom, Y. Jeong 5, D. Kim, K. Park 3, S. Kim 1, I. Kang, Y. Park, J. Park, Oh, E. Lee 6, C. Y. Park 1, Li, Na, H. Jeong.

Kary: Polska - 10 min. (Grabarczyk - 6 min., Syprzak, B. Jurecki - 2 min.) oraz Korea Południowa - 8 min. (Na, J. Park, Lee, D. Kim - 2 min.)

MKrajPktZRPBramki
1 Słowenia 8 4 0 0 118:99
2 Serbia 6 3 0 1 119:95
3 Polska 6 3 0 1 101:85
4 Białoruś 4 2 0 3 135:120
5 Arabia Saudyjska 2 1 0 4 95:145
6 Korea Południowa 0 0 0 4 91:115

 

 

 


Za: SportoweFakty.pl