Rumski sztab - działający w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji - może być dumny z popularności wśród rumian idei i działań Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Rumska hala widowiskowo-sportowa przy ul. Mickiewicza 49 niemal pękała w szwach, tylu odwiedziło ją gości. Oprócz koncertów, konkursów, pokazów i muzycznej zabawy na scenie głównej, na terenie MOSiR działały także: kawiarenka i sklepik. Dochód ze sprzedaży produktów w tych punktach też zaliczono na poczet Orkiestry.
W tej chwili (14.01.12r. godzin 16:30 przypisek redakcji) "orkiestrowe rachunki" wyglądają następująco: z licytacji odbywających się podczas XXI Finału WOŚP w Rumi zebrano 6 755zł, ze sklepiku - około 1620 zł, a z kawiarenki - 940 zł, resztę funduszy - ze zbiórki do puszek WOŚP. Jak wspominaliśmy wyżej, kwoty jeszcze się zmienią. Oczywiście, na większe!
Najwyższą cenę podczas licytacji osiągnęły rękawice bokserskie podarowane przez Dariusza Michalczewskiego - 1200 zł. Jak wiadomo bowiem, od jesieni ubiegłego roku, "Tiger" otworzył w Galerii Rumia swoją siłownię, więc znacznie częściej bywa w naszym mieście i czuje się z nim związany. Licytowano też m.in. piłkę Artura Siódmiaka, szczypiornisty reprezentacji Polski, grającego obecnie w lidze niemieckiej, którą to piłkę podarował Jan Domański, wicestarosta wejherowski i rumianin, a także egzemplarz Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej podpisany przez Prezydenta Bronisława Komorowskiego, przekazany WOŚP przez posłankę na Sejm Krystynę Kłosin, także rumiankę.
Jak mówi Jolanta Król, szefowa rumskiego sztabu XXI Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, chociaż w tym roku nie udało się pobić zeszłorocznego rekordu (w Rumi zebrano wówczas ponad 44 000 zł!), to impreza i tak wspaniale się udała, rumianie nie zawiedli, a Światełko Do Nieba wystrzeliło i będzie jeszcze strzelać do końca świata i jeden dzień dłużej.
