Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




To nie był dobry rok - branża budowlana 2012

Opublikowano: 06.01.2013r.

Rok 2012 był szczególny dla branży budowlanej – paradoksalnie był to czas jednocześnie dużych inwestycji związanych z EURO 2012 i wynikających z nich bankructw wykonawców i podwykonawców. Instytut Monitorowania Mediów przyjrzał się firmom, których walka o przetrwanie - mniej lub bardziej skuteczna - budziła zainteresowanie mediów, internautów i inwestorów.

 

Analizie poddano ponad 37 tysięcy materiałów z prasy oraz internetu wraz z mediami społecznościowymi, w których pojawiały się nazwy firm: Dolnośląskie Surowce Skalne, PBG, Hydrobudowa, Aprivia, i Polimex-Mostostal. Badaniu poddano przekazy z całego 2012 roku. Szczególną uwagę poświęcono materiałom dotyczącym potencjalnej, trwającej lub przezwyciężonej upadłości.


W analizowanym okresie najczęściej napisano o PBG - łącznie 19,8 tys. razy, w tym prawie 6,7 tys. w kontekście upadłości.

Media najbardziej interesowały się problemami spółki i ewentualnym wpływem niewypłacalności tej firmy nie tylko na cały sektor budowlany, ale i finansowy, a to z uwagi na duże zaangażowanie funduszy emerytalnych i innych instytucji finansowych w akcje i obligacje  tych spółek – wyjaśnia Nina Olszewska z Instytutu Monitorowania Mediów.

Z kolei Polimex pojawił się w badanych przekazach 7,8 tys. razy, ale w związku z tematem bankructwa „jedynie” 1,2 tys. razy. Hydrobudowa doczekała się 4,9 tys. wzmianek, w tym 3,1 tys. w kontekście upadłości.

Nikt nie mówił, że będzie łatwo

Prognozy na 2012 nie były najlepsze, podsumowania wypadają jeszcze słabiej. Jak wynika z danych Coface Poland, w 2012 roku zbankrutowało o 20 proc. więcej firm niż rok temu. Upadłości dotknęły szczególnie branż budowlaną, a oficjalne szacunki i tak nie do końca oddają rzeczywistość – nie każda plajta łączy się z bankructwem sądowym. Sektor budowlany pogrążyły źle zawarte kontrakty inwestycyjne związane głównie z EURO 2012. Zwycięskie przetargi, w których głównym kryterium była cena, okazały się przyczyną zguby, a przynajmniej kryzysu, wykonawców i podwykonawców. Największym echem w mediach odbiły się kłopoty PBG, Hydrobudowy, DSS, Aprivii i Polimeksu-Mostostalu. Ostatnia wymieniona firma walczyła przez cały rok, aż w grudniu 2012 podpisała umowę restrukturyzacyjną z wierzycielami.

Prasa o budowlance i upadłościach

Najwięcej materiałów ogólnie oraz w kontekście upadłości poświęcono PBG -  2 tysiące materiałów na temat Grupy, z czego aż 40 proc. dotyczyło kryzysu. Na drugim miejscu pod względem liczby publikacji prasowych w 2012 roku znalazł się Polimex-Mostostal, zaś pod względem liczby materiałów na temat upadłości drugą pozycję zajęła Hydrobudowa.

 

Przed i po EURO 2012

Punktem kulminacyjnym medialnego zainteresowania branżą budowlaną był czerwiec, miesiąc, w którym odbyło się EURO. Wtedy to domykane były w pośpiechu ostatnie inwestycje. Później liczba publikacji informujących o sytuacji w branży budowlanej systematycznie się zmniejszała.


 

Internet przygląda się inwestycjom

Rozkład sił w internecie wygląda podobnie jak w prasie - w liczbie publikacji, zarówno ogólnie, jak i w kontekście kryzysowym, prowadzi PBG. Łącznie na temat firm z sektora budowlanego napisano 20 908 publikacji, z czego upadłości dotyczyło 39,8% (8 324 materiały).


Inny świat social media

W mediach społecznościowych proporcje liczbowe przekazów na temat poszczególnych firm oraz wypowiedzi na tematy związane z upadłości w porównaniu z publikacjami po prostu dotyczącymi sektora budowlanego wyglądają zupełnie inaczej niż w innych badanych mediach. Najczęściej wspominaną firmą w roku 2012 była PBG, która zostawiła konkurencję daleko w tyle. Mniej niż 1/3 materiałów na temat PBG dotyczyło upadłości.


Opinie internautów są podzielone: jedni w spółkach budowlanych widzą ofiarę systemu i kozła ofiarnego okoliczności, inni nie zostawiają na nich suchej nitki: „Banda złodziei, polskich cwaniaków i nierobów. Polska specjalność - upadłość likwidacyjna, winnych nie ma, łapówek nikt nie brał, materiałów nikt nie kradł. Przyczyna leży w polskiej mentalności i łańcuchu genetycznym tej fatalnej nacji” (z komentarzy internautów na wyborcza.biz). Warto zauważyć, że jako pierwszy słowa „bankructwo” w kontekście PBG odważył się użyć… internauta na forum bankier.pl.

Tak się (nie)dba o swoje interesy

Media społecznościowe mają szczególne znaczenie w komunikacji i tworzeniu wizerunku w przypadku spółek giełdowych - tutaj każdy komunikat prasowy wywołuje prawdziwą burzę na forach inwestorskich.

Niestety,  fanpage PBG na Facebooku pokazuje, że spółka traktuje ten kanał komunikacji po macoszemu, co jest dosyć zastanawiające, zwłaszcza w sytuacji kryzysowej, ocenianej przez wielu internautów jako zręczna manipulacja, a nie ostateczny koniec firmy. Ostatni post pojawił się 26 września 2012 roku i choć jego treść jest dla firmy optymistyczna, nie poszły za tym żadne inne działania społecznościowe.



Instytut Monitorowania Mediów wyraża zgodę na publikację raportu, wyników badań i dołączonych do nich materiałów graficznych pod warunkiem podania źródła ("Instytut Monitorowania Mediów” lub „Kompas Social Media”) w artykule oraz oznaczenia źródła przy każdej grafice.

O badaniu:

Analizę ilościową wykonano na podstawie ponad 37 tysięcy publikacji z prasy oraz internetu wraz z mediami społecznościowymi, w których pojawiły się nazwy firm: Dolnośląskie Surowce Skalne, PBG, Hydrobudowa, Aprivia, i Polimex – Mostostal. Pod uwagę brane były publikacje, które ukazały się między 1 stycznia a 31 grudnia 2012 roku. 

Autor:

Nina Olszewska – Instytut Monitorowania Mediów

za: biuro.mediacontact.pl