Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Nasz autor

obrazek

Zbigniew Radosław Szymański
(ostatnie artykuły autora)

Urodzony w tych szczęśliwych czasach, gdy Gdynia nie była jeszcze Gdingen a już na szczęście nie Gotenhafen. Żyje do dz...

Amway. Wyrok w sprawie kontrowersyjnego filmu z lat 90

Opublikowano: 28.12.2012r.

Jak podaje Gazeta Wyborcza, TVP może pokazywać głośny film o korporacji Amway z lat 90., ale musi najpierw usunąć z niego nieprawdziwe dane o strukturze dochodów korporacji. Producent filmu musi zaś przeprosić za podanie w nim nieprawdziwych danych - orzekł nieprawomocnie Sąd Okręgowy w Warszawie. - Dziwne, że potrzeba było 15 lat, żeby usłyszeć taki wyrok. To jest kuriozum - skomentował wyrok prezes Contra Studio Jacek Gwizdała.

Sąd tylko częściowo uwzględnił pozew spółki Amway Polska o ochronę dóbr osobistych wobec producenta filmu spółki Contra Studio oraz TVP, która go zamówiła. Uznał bowiem, że reżyser miał prawo ostro skrytykować w nim nowe w latach 90. w Polsce zjawisko sprzedaży bezpośredniej prowadzonej przez Amwaya. - Dziwne, że potrzeba było 15 lat, żeby usłyszeć taki wyrok. To jest kuriozum - powiedział prezes Contra Studio Jacek Gwizdała. - W tej chwili to jest film historyczny i może go TVP Historia puszczać - dodał.

Film o którym mowa to "Witajcie w życiu" - polski dokument z 1997 w reżyserii Henryka Dederki przedstawiający kulisy działalności koncernu Amway zajmującego się sprzedażą bezpośrednią.

Fragment filmu można obejrzeć tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=Xhd9byZgS7Q

Witajcie w życiu AMWAY [część 1] Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.

Od pierwszej publicznej projekcji filmu jego rozpowszechnianie jest niemożliwe z powodu wyroków sądów, dlatego film zdobył miano pierwszego "półkownika" III RP, aczkolwiek można go bez trudu znaleźć w sieciach p2p.

W 1997 roku Amway wytoczył proces karny autorom filmu (oskarżając ich o zniesławienie) oraz proces cywilny producentom (TVP i spółce Contra Studio). Proces karny został umorzony przez Sąd Okręgowy w Łodzi w 2003 z powodu przedawnienia. W 2004 roku pozew cywilny oddalił Sąd Okręgowy w Warszawie, uzasadniając orzeczenie argumentem, iż film powstał w interesie społecznym. Amway odwołał się od tego wyroku do Sądu Apelacyjnego. SA w osobie sędziego Krzysztofa Tucharza uznał racje osób pokrzywdzonych i zarzuty zniesławienia za "w dużej części uzasadnione". Jednocześnie zakazał emisji filmu. Nakazał także producentom zamieszczenie przeprosin w prasie i wpłatę 10 tys. zł na cele charytatywne.

Prawnicy producenta filmu odwołali się do Sądu Najwyższego, który skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Apelacyjny, nakazując skorzystanie z opinii biegłych. Sędzia Antoni Górski tłumaczył, że sąd powinien skorzystać z opinii biegłego - reżysera. - To film o skomplikowanej strukturze, a nie dokument, który można oceniać w kategorii prawda/fałsz. Oprócz treści ocenić trzeba warsztat artystyczny - mówił sędzia.

O sprawie sądowego zablokowania emisji filmu Witajcie w życiu Adam Bogoryja-Zakrzewski nakręcił w 2001 film dokumentalny Szlaban.

W 2006 r. Sąd Najwyższy nakazał ponowny proces, uznając kasacje pozwanych od wyroku Sąd Sapelacyjny. SN uznał, że skoro film jest w części dokumentalny, a w części - inscenizowany, to nie można go oceniać tak jak materiału dziennikarskiego. Według SN, w sprawie musi się wypowiedzieć biegły od "dokumentów fabularyzowanych".

W ponownym procesie biegły uznał, że w reportażu można się posłużyć inscenizacją. Amway podkreśla jednak, że inscenizacją była większość filmu. W drodze pomocy prawnej w USA przesłuchano też członka władz Amway odpowiedzialnego za kontakty z polskim oddziałem korporacji. Zeznał on, że nie są prawdziwe tezy filmu, by większość zysków zgarniała wąska grupa dystrybutorów.

Sam Dederko zeznał, że był to film dokumentalny o przemianach świadomości społecznej. Dodał, że sceny inscenizowane odtwarzają prawdziwe sytuacje. - Film opowiadał o technikach psychologicznych, które niszczą ludzką autonomię. Powodują, że wielu dystrybutorów po zakończeniu pracy trafia pod opiekę psychologiczną - mówił Dederko.

Prawomocny jest już wyrok uznający powództwo kilku dystrybutorów Amway wobec TVP. Sąd zobowiązał w nim stroną pozwaną do zaniechania dystrybucji filmu.

 

Za: gazeta.pl, wprost.pl, wikipedia.org