Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Nasz autor

obrazek

Mariusz A. Roman
(ostatnie artykuły autora)

Urodzony w 1969 roku, politolog, specjalizujący się w samorządzie terytorialnym, ukończył również studia podyplomowe na ...

Ostro, ostrzej, "Trzecie oko"

Opublikowano: 30.10.2008r.

W wigilię Halloween przedstawiamy ciekawy felieton Mariusza Bzdęgi. Radny PO kazał nam tym razem długo czekać, ale warto było.
Mariusz Bzdęga


Mariusz Bzdęga*

O sesji na półmetku.

To już półmetek. Aż kusi, by felieton poświęcić podsumowaniu ostatnich dwóch lat pracy PO w Radzie Miasta. Jednak jak donoszą sprawdzone źródła ten temat został już przez pewnego „platformersa” zarezerwowany. A że wspomniany „platformers” wyższy w klubowej randze i wygłodniały kontaktów z czytelnikami GŚ, zamilknę i pochylę się nad sprawami codziennymi, czyli nad XXIV sesją Rady Miasta (ach ta rygorystyczna dyscyplina klubowa!). Wrażliwych czytelników ostrzegam jednak przed moją niepohamowaną potrzebą zadumy nad długoterminowymi procesami. Stąd felieton zaprawiłem odrobiną rozważań nad gdyńską metapolityką ;-)

Hasła wyborcze.

„Gdynia - miasto z morza i marzeń”. „Inwestujesz – myślisz Gdynia”. „Gdynia – tradycyjnie nowoczesna”. „Gdynia moje miasto.” „Kocham Gdynię.” Czy ostatnie hasło, promowane przez urokliwą Annę Przybylską : „Gdynia. Mistrzostwa Świata w Odpoczywaniu.” Mistrzostwo świata to każde z tych haseł. Proste, krótkie, zostające w pamięci, pełne nienachalnego patosu. W tym miejscu można by było pokusić się nawet o stworzenie całej frazy: „W Gdyni, mieście z morza i marzeń, podczas mistrzostw świata w odpoczywaniu, tradycyjnie nowocześni mieszkańcy pokochali swojego prezydenta na myśl o planowanych inwestycjach.” Problem polega jednak na tym, że po ostatniej sesji Rady Miasta znaczna część „pomyślanych” inwestycji została odłożone na półkę. Czy to efekt odbywających się w Gdyni mistrzostw świata w odpoczywaniu?

Gdynia. Tradycyjnie nowoczesna.

Ile razy szanowny czytelniku miałeś okazję natrafić w lokalnej prasie tudzież w telewizji na materiał o powstającym lada chwila w naszym mieście sieci kamer, tak zwanym systemie monitoringu wizyjnego? Ja o monitoringu słyszę od początku kadencji, a już ponad rok temu miałem okazję nawet posprzeczać się o procedury wyznaczania miejsc, w których owe kamery monitoringu wizyjnego mają stanąć. Inwestycja już miała ruszać. Urząd Miasta przesyłał kolejne notki do mediów informujące naszą lokalną społeczność o kolejnym gdyńskim sukcesie. Będzie bezpieczniej. Będzie lepiej. Ale jak na razie kamer nie widać. Zaś na ostatniej sesji zdjęliśmy z budżetu kolejną kwotę przeznaczoną pierwotnie na budowę osławionego monitoringu. Tym razem spadło 7.578.642 zł.

Inwestujesz. Myślisz Gdynia.

Na ostatniej sesji Rady Miasta zmniejszyliśmy również wydatki na pozostałe miejskie inwestycje. W najbliższym czasie nie dojdzie między innymi do remontu ulicy Bosmańskiej. Dodatkowo przedłużają się prace nad remontem szkoły na Chwarznie. Nie zdążyliśmy do września. A co gorsza, nadal nie wiadomo, kiedy dzieciaki z Chwarzna nie będą już musiały dojeżdżać do oddalonej od swojego sąsiedztwa szkoły na Witominie.

Trzecie Oko

Gdynia. Miasto z morza i marzeń.

Z planowanych inwestycji wyleciała kwota 53.046.000 zł (sic!). A jeszcze niedawno rządząca Samorządność roztaczała przed nami wizję „rozważno-romantycznego” budżetu (w tym wypadku w rolę pytii wcielił się radny Zygmunt Zmuda – Trzebiatowski). Odpowiedzialnego i odważnego. Inwestycyjnego. Pozostaliśmy na poziomie haseł. W Gdyni łatwiej o organizację dużej, miejskiej imprezy, niż wyremontowanie drogi gminnej. Imprezy takie jak Świętojańska Carnival, której budżet był większy niż organizowana w 2007 roku defilada z okazji Wojska Polskiego w Warszawie, kosztująca podatników około 1 mln złotych. Inwestycje zostały przeniesione do sfery marzeń. Pozostał zawód.

Kochają Gdynię.

Na ostatniej sesji po raz kolejny dowiedziałem się, że nasza gdyńska scena polityczna jest podzielona na przedstawicieli partii i przedstawicieli mieszkańców. Tą wyświechtaną, ale jakże zręczną figurę erystyczną, podczas debaty celnie użył prezydent Marek Stępa. Samorządność „to koalicja ludzi dobrej woli na rzecz Gdyni”. W podtekście pozostał wniosek, że radni PO czy PiS to koalicja ludzi złej woli, przeciw Gdyni. Byłem wzruszony. Szczerze. Koalicja „kocha Gdynię.” Szczególną miłość widziałem na twarzach radnych Denisa i Bąka, którzy już chyba bardzo chcą wejść do koalicji, a swoją miłość przestali nawet wstrzymywać, tfu to jest ukrywać. Panowie głosowali za zmianami do budżetu.

Gdynia. Wasze miasto.

Jako radny, ale też jako psycholog, z zaniepokojeniem dowiedziałem się o ostatnich wydarzeniach w Specjalistycznym Ośrodku Wsparcia Dla Ofiar Przemocy w Gdyni. Miały tam miejsce absurdalne, stawiane przez przedstawicieli władz miasta żądania wydania danych terapeutycznych i danych osobowych pacjentów. Doszło nawet do zwolnienia dyrektora ośrodka. Ciekawe, jakby czuł się przeciętny obywatel, gdyby ktoś żądał wydania jego karty zdrowia, a odmowa skutkowałaby zwolnieniem dyrektora szpitala?

Kultura organizacyjna Samorządności jest stworzona w taki sposób, by mechanizmy wewnętrznej kontroli były maksymalnie ograniczone. Czy ktoś w Gdyni mógłby sobie wyobrazić, że radni Samorządności, tak jak w Gdańsku radni PO (sprawa prezydenta Adamowicza i spółki Saur Neptun Gdańsk) publicznie protestują wobec błędnej decyzji swojego lidera? W Gdyni mamy problemy ze zwołaniem Komisji Rewizyjnej w sprawie wycinki drzew, więc na dziś o osobowościach sprawujących realną kontrolę możemy sobie co najwyżej intensywnie POmarzyć na łamach GŚ. W wyniku chorej kultury organizacyjnej klubu Samorządność i dominacji tego ugrupowania, Rada Miasta nie może efektywnie wywiązywać się z obowiązku sprawowania funkcji kontrolnej wobec prezydenta, narzuconej w ustawie o samorządzie gminnym. I tylko wybory mogą tą sytuację zmienić.

*Mariusz Bzdęga w ostatnich wyborach samorządowych uzyskał mandat radnego z okręgu 3. (Działki Leśne, Grabówek, Leszczynki, Witomino - Radiostacja, Witomino - Leśniczówka, Chwarzno – Wiczlino.).Reprezentuje Platformę Obywatelską.

www.mariuszbzdega.pl


Powiązane artykuły

- "Trzecie oko" - wszystkie felietony Mariusza Bzdęgi



Autor

obrazek

Mariusz Bzdęga
(ostatnie artykuły autora)

Radny Miasta Gdyni (2006-2010) z okręgu 3. (Działki Leśne, Grabówek, Leszczynki, Witomino - Radiostacja, Witomino - Leśniczówka, Chwarzno - Wiczlino.).Reprezentuje Platformę Obywatelską.