Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Jesień w statystyce

Opublikowano: 30.11.2012r.

Runda jesienna sezonu 2012/2013 w III lidze „Bałtyckiej” zakończona. Nadchodzi czas podsumowań i rozliczeń. Zarząd klubu i sztab jest już po pierwszym spotkaniu podsumowującym rundę, wyciągnięto pierwsze wnioski a nawet zapadły już pierwsze wstępne decyzje dotyczące zawodników i kadry. O tych decyzjach poinformujemy w odpowiednim czasie, po kolejnych spotkaniach w gronie zarządu i rozmowach z zawodnikami. W poniedziałkowym spotkaniu w klubie uczestniczył już tradycyjnie zarząd klubu, dyrektor sportowy Jacek Grembocki, Pan Stanisław Głowacki z funkcją doradczą oraz sztab szkoleniowy zespołu. Kolejne spotkanie wkrótce.

 

Redakcja strony oficjalnej nie podejmuje się wystawiania ocen. Od tego jest sztab szkoleniowy, zarząd, dziennikarze i kibice. Naszym zadaniem jest przekazywać fakty i informacje, dlatego spojrzymy dzisiaj na zespół od strony statystyki. Pamiętajmy, że to tylko cyferki i choć potrafią dużo pokazać, to także nie zawsze są  czynnikiem decydującym, jeśli chodzi o zmiany kadrowe.

Zacznijmy od zawodników, którzy przewinęli się przez kadrę zespołu, a konkretnie zostali zgłoszeni do rozgrywek. W rundzie jesiennej było ich 23, a w kolejności alfabetycznej byli to:
Adamus Błażej, Barnik Wojciech, Biecke Kamil, Bodzak Zbigniew, Bułka Krzysztof, Byczkowski Arkadiusz, Danilczyk Michał, Domeracki Artur (M), Drzymała Michał, Frankowski Mateusz (M), Grubba Dariusz, Kiełdanowicz Kacper (M), Klawikowski Dawid, Kudyba Dariusz, Martyniuk Marcin, Musuła Wojciech, Piekarski Tomasz (M), Pionk Bartosz (M), Prusaczyk Adam (M), Rasmus Paweł (M), Toporkiewicz Mateusz, Wasielewski Karol i Wilczewski Alan (M). Literką M w nawiasach oznaczyliśmy młodzieżowców.
Z tej kadry na boisku pojawiło się 21 zawodników. Ani minuty nie wystąpili rezerwowy bramkarz Artur Domeracki i drugi młodzieżowiec Paweł Rasmus. Tylko jeden występ w tej rundzie i to do tego niepełny zaliczył wybrany przed sezonem na kapitana zespołu Wojciech Musuła. Już w pierwszym meczu sezonu, na boisku Polonii w Gdańsku doznał poważnej kontuzji, która wykluczyła go z gry do końca roku. Było to w 76 minucie spotkania i na takim czasie zatrzymał się jego licznik minut spędzonych na boisku. Ale wcale nie ma ich najmniej w zespole. Aż czterech występów potrzebował Mateusz Frankowski, aby uzbierać tylko 46 minut. Niestety grywał tylko końcówki spotkań wchodząc na zmiany z ławki rezerwowych. Podobnie Alan Wilczewski ze 124 minutami na koncie, ale już z jednym meczem w pełnym wymiarze. Następny w klasyfikacji licząc „od dołu” Arkadiusz Byczkowski – 264 minuty na boisku w 6 spotkaniach, w tym jedno w pełnym wymiarze. W jego przypadku na przeszkodzie stanęła kontuzja, ale powoli powraca do pełni sprawności i zdążył jeszcze nieco „podreperować minuty” w dwóch ostatnich spotkaniach rundy. Licząc minuty od najmniejszej posiadanej ilości zatrzymamy się na zawodniku, bez którego wielu kibiców sobie Bałtyku nie wyobraża. Dariusz Kudyba, bo o nim mowa, rozegrał tej jesieni z powodu kontuzji tylko 6 meczów, w tym 3 w pełnym wymiarze, co dało w sumie tylko 420 minut. Niestety tylko, bo brak Darka był aż nadto widoczny. Te sześć spotkań nie przeszkodziło mu jednak zdobyć największej ilości bramek spośród wszystkich naszych zawodników w tej rundzie. Pięć goli to nie jest wynik imponujący w klasyfikacji strzelców ligi, ale biorąc pod uwagę stosunek do ilości występów to jest to już bardzo dobry wynik. Lider snajperów Michał Szubert z Dębu Dębno, strzelec 14 bramek strzela gola co 96,5 minuty przy założeniu że zagrał piętnaście spotkań w pełnym wymiarze. Kudi licząc pełny wymiar sześciu rozegranych meczów strzela co 108 minut, a licząc tylko te 420 minut gry pokonuje bramkarza przeciwników co 84 minuty. Wynik więc porównywalny. To jednak tylko teoria, ale jedno jest pewne – z Darkiem było by lepiej.
Kolejny w klasyfikacji strzelców nasz zawodnik to niegrający już u nas Mateusz Toporkiewicz z 4 bramkami w siedmiu meczach i 535 minutach, czyli również blisko czołówki. Tu również można żałować że sprawy potoczyły się tak jak się potoczyły. Duetu Kudi – Topór mogło nam zazdrościć wielu a tak pozostały nam tylko wspomnienia i teoretyczne wyliczenia. Cztery bramki zdobył także Krzysztof Bułka, ale potrzebował na to już występu w 15 spotkaniach przebywając na boisku 1046 minut. I wreszcie trzeci w klasyfikacji strzelców Bałtyku Michał Drzymała. Dwie bramki zdobyte w piętnastu spotkaniach.
Michał za to jest liderem, jeśli chodzi o ilość minut spędzonych na boisku. Jego „licznik” wskazuje 1295 minut i jest to wynik najwyższy, ale niewiele większy od drugiego zawodnika na podium. Tylko 8 minut mniej od „Dżimiego” spędził na boisku Adam Prusaczyk, który również wystąpił we wszystkich meczach. Trzeci stopień podium zajmuje Zbigniew Bodzak, ktory opuścił tylko jeden mecz z powodu narodzin dziecka. Kolejny w klasyfikacji, Karol Wasielewski, uzyskał wysoki wynik mimo absencji w dwóch meczach z powodu kartek i niedyspozycji. Jednak występy od pierwszej do ostatniej minuty w pozostałych spotkaniach pozwoliły mu wskoczyć na pozycję tuż za podium zawodników z największą ilością minut spędzonych na boisku. TZaraz za nim znajduje się Dawid Klawikowski z 13 spotkaniami na koncie i 1135 minutami. Do momentu kontuzji w Stargardzie wydawał się pewniakiem do wygrania tej klasyfikacji grając wszystkie mecze po pełne 90 minut i będąc zawodnikiem solidnym i niezbędnym. Niestety pech przerwał passę w meczu z Błękitnymi i Dawid dołączył do licznego grona kontuzjowanych. Klasyfikacji „nieszczęśników” nie prowadziliśmy, ale na pewno było by tam co popisać i policzyć.
I na koniec dwie ostatnie klasyfikacje. W asystach drugie zwycięstwo odniósł Michał Drzymała. Cztery ostatnie podania, wobec pojedynczych asyst kolegów nie pozostawiają wątpliwości.
Ostatnie podsumowanie, choć trudno tu szukać zwycięzcy, dotyczy żółtych kartek. Tutaj „liderem” został Karol Wasielewski, który jako jedyny otrzymał w tej rundzie cztery kartki, co z kolei skutkowało meczem przerwy. Niestety wypadł on z meczu z Kotwicą Kołobrzeg i jego brak był mocno widoczny. Następni zawodnicy z trzema kartkami muszą się mocno pilnować wiosną. Ogólnie nie licząc przerwy „Wasyla”, nie było tragedii z dyscypliną na boisku w tej rundzie.

Poniżej tabelka minutowa z jesieni oraz gole i asysty.

 


Za: Bałtyk Gdynia