Już jutro poznamy werdykt bardzo ważnego niegdyś festiwalu. Z siedmiu propozycji pod uwagę można brać tylko trzy: „Ciała obce” Julii Holewińskiej w reżyserii Kuby Kowalskiego z Teatru Wybrzeże, „Nieskończoną historię” Artura Pałygi w reżyserii Piotra Cieplaka Teatru Powszechnego z Warszawy oraz „W imię Jakuba S.” Bonnie & Clyde polskiego teatru, czyli tandemu Strzępka-Demirski tym razem w wykonaniu aktorów Teatru Dramatycznego z Warszawy. Holewińska, Pałyga i Demirscy to laureaci a trójka ostatnich to rezydenci gdyńskiego dwupaku ( R@port + Gdyńska Nagroda Dramaturgiczna), Kowalski i Cieplak to konkursowi gdyńscy debiutanci. Wszystkie propozycje są na najwyższym, konkursowym poziomie, Jury ma niełatwe zadanie, ale spróbuję przewidzieć decyzję sędziów.
Od pewnego czasu festiwalowe nagrody w Gdyni mają głównie charakter pozaartystyczny. Wygrywa nie najlepszy film lub spektakl, ponieważ na przykład:
a/ tak spodoba się Przewodniczącemu Jury, że nie wypada głosować inaczej, bo Przewodniczący jest Mistrzem ( „Generał” na zeszłorocznym R@porcie dowodzonym przez Sławomira Mrożka)
b/ choć dany film nie jest najlepszym filmem festiwalu, ale jego twórca, Wielki Reżyser, jeszcze nie wygrał, więc nagrodę musi dostać, a młodszy i nazbyt kontrowersyjny może poczekać ( „Essential killing” a „Róża” na zeszłorocznym festiwalu filmowym w Gdyni )
c/ realizatorzy to fajne chłopaki i na salonach są dobrze przyjmowani ( Tomek Karolak jest super i prowadzi super Teatr IMKA).
W tym roku w Jury też mamy Mistrza, choć bardziej aktywnego i lepiej orientującego się w polskim teatrze. Janusz Głowacki, niegdyś główny playboy PRL, stoi na czele 5 J – w Jury jest czterech Jacków (Cieślak, Kopciński, Sieradzki i Wakar). Na kogo postawi „Głowa” ?
„W imię Jakuba S.” to kolejna rozprawa Demirskiego z polskimi nieprawidłowościami rozwojowymi i zbyt niską pozycją etosu lewicowego w życiu codziennym i historycznym najbardziej straumatyzowanego narodu w Europie. Propozycja najciekawsza językowo , najodważniejsza i najbardziej gorąca, jednak pozostawiająca po wyjściu z coraz częściej dręczącym pytaniem: czy Demirscy zbytnio się już nie powtarzają ?
http://www.youtube.com/watch?v=T3aUtAQvY4A
Paweł Demirski W imię Jakuba S Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
Najbliższym głównego nurtu spektaklem jest bez wątpienia „Nieskończona historia”. Piotr Cieplak w pomysłowy sposób inscenizuje Artura Pałygi nadwiślańską wersję wielowątkowych opowieści Roberta Altmana (choćby „Na skróty”, ale też pewne podobieństwo do „Magnolii” Andersona). Jest u Pałygi kilka świetnych fragmentów, zdecydowanie rozwija się autor „Żyda” (choćby fragment o „Gilgameszu” i kilka zwieszeń, point i sentencji), jednak momentami powiela zbyt dobrze znane pomysły (choćby człowiek systemowy to po prostu „Dzień świra 2”). Produkcja Cieplaka i Powszechnego zdobyła aż pięć nagród w Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej, Piotra Cieplaka nie da się nie lubić i nie wygrał jeszcze nic w Gdyni.
http://www.youtube.com/watch?v=yHlrSArP8sc
NIESKOŃCZONA HISTORIA reż. Piotr Cieplak Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
Najciekawszym bohaterem nominowanego przeze mnie tryptyku jest Ewa Maria Hołuszko. Trudno nie zgodzić się z naszą recenzentką:
To pozornie nie jest bohater na miarę naszych czasów. Nie przystaje do pojęć, przeżyć, mitologii i martyrologii narodu polskiego na wskroś przeszytego samozwańczym samochwalstwem dziejowym. Determinacja, z jaką bohater wygłasza prawdy o wolności jednostki, zakrawają na patologiczną skłonność do swobody mentalnie nieuzasadnionej na tej ziemi, zbroczonej krwią i wysiłkiem ruchów wolnościowych, przechowujących obowiązującą pamięć pokoleń. Kto by przypuszczał, że człowiek zasłużony dla spraw niepodległej Rzeczypospolitej, będzie miał czelność wychylać się nad poziom zbiorowego kapelusza. „Hardy” * nie może zostać utrwalony w zbiorowej pamięci jako ten, który oprócz poświęcenia na rzecz kraju, pomocy bliźnim i nieugiętej postawy moralnej, zdobył się na korektę płci i przeszedł na prawosławie, ponieważ byłby precedensem w polskim, pogłębiającym się brakiem rewolucji społecznej i mentalnej, bagienku. Oto „Ciała obce” Julii Holewińskiej, Ewy Hołuszko (dawniej Marka Cyryla) i Kuby Kowalskiego. (za i więcej)
http://www.youtube.com/watch?v=DUuKrqaHYAA
Rozmowa z Ewą Hołuszko Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
Nagrodzenie gdańskiego spektaklu w Gdyni może być wydarzeniem historycznym, ale mentalnie nie do przyjęcia dla niektórych, kolejny sukces Demirskich nie zaskoczy, a zwycięstwo Cieplaka spotka się z największym aplauzem zwolenników tradycyjnej, magicznej momentami formuły teatru, najbliższej autorowi „Kopciucha”. Tych jest na Festiwalu najwięcej i biorąc pod uwagę wszystko, co powyższe, wygra reżyser „Fantazego” w Teatrze Miejskim w Gdyni.
Więcej o teatrze w na stronie www.pomorzekultury.pl
