Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

LOTOS Trefl wygrywa w Częstochowie!

Opublikowano: 04.11.2012r.

Siatkarze LOTOSU Trefla Gdańsk wygrali 3:1 z częstochowskim AZS-em! To pierwsze zwycięstwo ekipy Dariusza Luksa w tym sezonie, a co za tym idzie - pierwsze punkty!

Wkręt-met AZS Częstochowa - LOTOS Trefl Gdańsk 1:3 (23:25, 25:17, 19:25, 15:25)

Wyjściowe składy
Wkręt-met AZS Częstochowa: Adrian Hunek, Michał Kaczyński, Miłosz Hebda, Grzegorz Bociek, Marcin Janusz, Srecko Lisinac, Kacper Piechocki (libero)

LOTOS Trefl Gdańsk: Matti Hietanen, Mateusz Mika, Grzegorz Łomacz, Bartosz Gawryszewski, Wojciech Kaźmierczak, Paweł Mikołajczak, Paweł Rusek (libero)

Początek meczu nieco lepiej rozpoczął się dla drużyny spod Jasnej Góry. Już po kilku pierwszych akcjach trener Dariusz Luks poprosił o czas dla swojego zespołu. Od stanu 6:4 dla gospodarzy gdańszczanie wygrali trzy akcje z rzędu, a na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:7. Po przerwie siatkarze LOTOSU Trefl odskoczyli swoim rywalom na trzy oczka (7:10), wówczas o czas poprosił trener Kardos. Chwila wytchnienia zdecydowanie pomogła częstochowianom, którzy szybko wyrównali na 10:10. Następnie ponownie zaczęli punktować zawodnicy z Gdańska. Po ataku Mateusza Miki na pojedynczym bloku jest 13:11 dla LOTOSU Trefl. Na drugiej przerwie technicznej podopieczni Dariusza Luksa prowadzili 16:14. Gdy błąd w przyjęciu popełnił młody Piechocki, o drugi czas poprosił trener Kardos. Po chwili nasi zawodnicy uzyskali cztery punkty przewagi nad AZS-em (19:15). Jednak częstochowianie nie odpuścili w końcówce i ponownie zaczęli odrabiać straty. Po asie serwisowym Kaczyńskiego jest 20:19, a kolejną akcję zakończył Hebda, doprowadzając do remisu po 20. W tym momencie zareagował trener Dariusz Luks, który poprosił o czas dla swojej drużyny. Po przerwie piłkę skończył Mateusz Mika (21:20). Gdańszczanie wygrali pierwszą partię 25:23 po błędzie Hebdy.

Drugą partię rozpoczęliśmy od błędu w przyjęciu, Matti Hietanen nie odebrał zagrywki Marcina Janusza (1:0). W kolejnych akcjach drużyny punktowały na zmianę. Po udanym serwisie Łomacza jest 6:6. Od tego momentu gra gdańszczan pogorszyła się. Częstochowianie odskoczyli naszym siatkarzom na kilka punktów. Na drugiej przerwie technicznej podopieczni trenera Kardosa prowadzili 16:13. Przewaga gospodarzy rosła coraz szybciej! Po udanym ataku Adriana Hunka ze środka siatki akademicy prowadzili aż ośmioma punktami (22:14). Tak wysokiej przewagi gdańszczanie nie byli w stanie odrobić. AZS wygrywa tę partię 25:17.

Zwycięzca trzeciej partii miał zagwarantowany pierwszy punkt w tym sezonie. Od wygranej akcji zaczęli gdańszczanie. Później zapunktował Grzegorz Bociek. W kolejnych minutach seta byliśmy świadkami wyrównanej walki. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili gdańszczanie 8:5. Gospodarze szybko zniwelowali straty. Na kolejnej przerwie technicznej minimalnie lepsi byli gdańszczanie, którzy po ataku Michała Kamińskiego prowadzili 16:15. Drugą część seta podopieczni Dariusza Luksa rozegrali koncertowo. Po kontrze Kamińskiego prowadzimy 18:15. Nawet zmiany wprowadzone w drużynie AZS-u nie pomogły na dobrze grający zespół z Gdańska. Zawodnicy LOTOSU Trefl zwyciężają w tej partii 25:19, zdobywający tym samym swój pierwszy punkt w tym sezonie!

Bardzo dobra gra w końcówce trzeciej partii była widoczna także w secie numer cztery. Gdańszczanie rozpoczęli od bardzo wysokiego prowadzenia 6:0. Na pierwszej przerwie technicznej schodziliśmy przy stanie 8:4. Po czasie gdańszczanie punktują blokiem (9:4). Akademicy nie mieli recepty na tak grających rywali. Dodatkowo gospodarze popełniali sporo błędów własnych. Na drugiej przerwie technicznej prowadzimy 16:9. Dwie akcje później piłkę przechodzącą kończy Grzegorz Łomacz (17:9). Przy stanie 20:12 nasz rozgrywający popisuje się punktową zagrywką. Tego seta i meczu gdańszczanie nie mogli oddać rywalom! Kończymy seta wynikiem 25:16 i cały mecz 3:1.

MVP meczu został wybrany Grzegorz Łomacz.


Za: Trefl Gdańsk (siatkówka męska)