W obecnym sezonie obu drużynom przyświecają odmienne priorytety. Trener Arki II Robert Wilczyński ma za zadanie wprowadzać młodych zawodników, w dużej mierze jeszcze juniorów, do dorosłego futbolu. Jedynie w meczach w Gdyni korzysta z pomocy zawodników z kadry pierwszoligowej. Z kolei w drugiej drużynie gdańszczan w większym wymiarze czasowym występują gracze, który nie mieszczą się w składzie ekstraklasowej Lechii.
Polityka kadrowa odbija się na pozycji Arki i Lechii w tabeli. Gdańszczanie są zdecydowanym liderem ligowej stawki z przewagą 7 pkt. nad Błękitnymi Stargard Szczeciński i… mają szanse na awans do II ligi.
W ostatniej kolejce druga drużyna Lechii wygrała na wyjeździe z Drawą Drawsko Pomorskie 3:1, a gole zdobyli Patryk Tuszyński (dwa) i Paweł Czychowski. Z kolei Arka, jak dobrze wiemy, pokonała po niezłym meczu Cartusię Kartuzy 1:0. Szczególnie druga połowa w wykonaniu naszych piłkarzy mogła się podobać. Młodzi Arkowcy zagrali ambitnie, konstruowali wiele groźnych akcji i zabrakło jedynie skuteczności, aby szybciej rozstrzygnąć losy meczu. Miejmy nadzieję, że w Gdańsku zawodnicy będą mieli lepiej nastawione celowniki.
Gra przeciw doświadczonym ligowcom, będzie ciekawym i przydatnym doświadczeniem dla młodych gdynian. Jednak na pewno nie przestraszą się rywali i zechcą przywieźć do Gdyni korzystny rezultat. Punkty są bowiem bardzo potrzebne naszej drużynie, aby mogła się przesuwać w górę tabeli. Szansa na to jest spora, gdyż różnice punktowe w ligowej stawce są niewielkie. Zaledwie 5 pkt. dzieli obecnie żółto-niebieskich od zajmującej 6. miejsce Pogoni II Szczecin.
Historia spotkań derbowych nie jest w ostatnim czasie łaskawa dla Arki. Doskonale pamiętamy horror, jaki miał miejsce 1 maja 2011, kiedy to gdynianie w dramatycznych okolicznościach stracili zwycięstwo. Miejmy nadzieję, że nasze rezerwy będą w stanie przełamać złą passę i wygrać z lokalnym rywalem. Z pewnością byłby to świetny prezent dla kibiców, a zarazem dobry prognostyk przed końcówką rundy jesiennej. Zwłaszcza że już niedługo kolejne derby, tym razem z Bałtykiem.
Trzymamy kciuki za żółto-niebieskich!
kkołaski
