Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Zwycięstwo wicelidera w Młodej Lidze

Opublikowano: 28.10.2012r.

Godzinę trwało spotkanie gdańskiego LOTOSU Trefl z drużyną Effectora. Kielczanie przegrali w Trójmieście 0:3, zdobywając we wszystkich setach zaledwie 44 punkty.

LOTOS Trefl Gdańsk - Effector Kielce 3:0 (25:14, 25:11, 25:19)

LOTOS Trefl Gdańsk: Przemysław Stępień, Mateusz Osiak, Karol Behrendt, Bartosz Pietruczuk, Sławomir Zemlik, Rafał Jabłoński, Michał Zaborowski (libero) oraz Mateusz Czunkiewicz (libero), Jakub Sulima, Mateusz Urbanowicz, Sławomir Stolc

Effector Kielce: Piotr Adamus, Jakub Kryniewski, Grzegorz Imiołek, Paweł Rajkiewicz, Mateusz Plutka, Maksym Wilczyński, Kamil Tajer (libero) oraz Robert Kuźdub (libero), Hubert Kurowski, Mikołaj Wasilewski

Mecz lepiej rozpoczął się dla siatkarzy gdańskiego LOTOSU Trefl. Podopieczni Edwarda Pawlun bardzo szybko odskoczyli rywalom na cztery punkty (7:3). Wówczas o czas poprosił trener gości Krzysztof Makaryk. Jednak chwila przerwy nie pomogła drużynie przyjezdnych, a gdańszczanie wygrali dwie kolejne akcje (9:3). Przy stanie 9:5 dla LOTOSU Trefl Bartosz Pietruczuk popełnia błąd przekroczenia linii trzeciego metra w ataku (9:6). Kielczanie doszli naszą drużynę na dwa punkty. Jednak od stanu 12:10 gospodarze zaczęli punktować seriami. Po asie serwisowym Bartosza Pietruczuka jest 14:10 dla gdańszczan. W kolejnej akcji nasz przyjmujący ponownie punktuje w polu zagrywki (15:10). Trener Effectora poprosił o czas przy prowadzeniu LOTOSU Trefl 17:11. I tym razem przerwa na niewiele się zdała. Drużyna gospodarzy rozegrała doskonałą końcówkę. Szczególnie dobrze gdańszczanie radzili sobie w elemencie zagrywki. Po asie Zemlika prowadziliśmy już 23:14! Kielczanie nie zdołali wygrać już żadnej akcji w tej partii. LOTOS Trefl wygrywa 25:14.

Pierwszy punkt drugiej partii zdobywamy po błędzie w ataku naszych rywali (1:0). Chwilę później Grzegorz Imiołek nie odbiera mocnej zagrywki Przemysława Stępnia (2:0). Nasz rozgrywający nie schodził z pola zagrywki prawie przez pół seta! Goście popełniali błędy w ataku oraz przyjęciu, dodatkowo punktowali nasi blokujący. Na tablicy wyników bardzo szybko ukazał się wynik 12:0. Dopiero wtedy siatkarze Effectora zdobyli swój pierwszy punkt w drugim secie (12:1). Przy stanie 15:12 goście wykonują jeden z niewielu punktowych ataków (15:3). W kolejnej akcji kielczanie mylą się w polu zagrywki, dając gdańszczanom szesnasty punkt (16:3). Autowy atak ze środka Maksyma Wilczyńskiego (17:3). Nieporozumienie w drużynie LOTOSU Trefl (17:5). Przy stanie 17:5 w aut zagrywa Mikołaj Wasilewski (18:5). Ten sam błąd popełnia następnie Sławomir Stolc (18:6). Kilka minut później sędzia odgwizduje Wasilewskiemu błąd podwójnego odbicia (20:6). Przy stanie 22:8 skutecznym atakiem popisuje się Mateusz Urbanowicz, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku. Drugą partię wygrywamy z jeszcze większą przewagą 25:11.

Trzeciego seta od prowadzenia rozpoczęli kielczanie (1:3). Gdańszczanie szybko wyrównali na 3:3, jednak kolejne dwa oczka znowu padły łupem przyjezdnych. Poszczególne akcje kończyły się raz zwycięstwem gdańszczan, raz kielczan. Przy stanie 7:6 dla LOTOSU Trefl gdańszczanie popełniają błąd podwójnego odbicia. Wóczas o czas poprosił trener gospodarzy Edward Pawlun (7:7). Chwila przerwy pomogła gospodarzom, którzy zdobyli dwa punkty z rzędu (9:7). Mimo dwupunktowego prowadzenia podopieczni trenera Pawlun nie grali zbyt pięknej siatkówki. Błędy były widoczne u obydwu ekip. Po ataku Wasilewskiego z lewego skrzydła jest 11:10. Trener Makaryk prosi o czas przy stanie 12:10. Po przerwie wygrywamy dwie następne akcje (14:10). Drugi czas dla gości przy stanie 18:12. Udany atak ze środka Jabłońskiego (19:14). As Sławomira Stolca (10:15). Bartosz Pietruczuk radzi sobie z blokiem gości (22:17). Gdańszczanom udało się utrzymać przewagę do końca seta. Wygrywamy 3:0, zdobywając tym samym komplet punktów!

MVP meczu został wybrany Przemysław Stępień.


Za: Trefl Gdańsk (siatkówka męska)