Przemysłowa hodowla zwierząt i produkcja mięsa mają niebagatelny wpływ na kondycje środowiska, zużywanie zasobów gruntowych i wodnych, a także zagrażają bioróżnorodności. Intensywny chów nastawiony na wydajność wymusza konieczność stosowania antybiotyków i hormonów wzrostu u zwierząt. Istnieje także udokumentowany związek pomiędzy jedzeniem mięsa a zapadalnością na nowotwory, cukrzycę czy choroby serca.
Przytoczone powyżej argumenty można uznać za głos "antymięsnej" propagandy, gdyby nie fakty. Szacunki ekspertów służby zdrowia sugerują, że ograniczenie o 60 procent konsumpcji mięsa w krajach rozwiniętych przyczyniłoby się do znacznej redukcji takich problemów zdrowotnych jak nadwaga czy otyłość. Badania prowadzone od lat 90. przez naukowców z Uniwersytetu w Oksfordzie, wykazały, że osoby stosujące dietę wegetariańską i wegańską znacznie rzadziej chorują na raka niż osoby spożywające mięso. Potwierdza to raport Światowego Funduszu Badań nad Rakiem, który zaleca ograniczenie spożycia mięsa i wędlin, uznając je za udokumentowaną przyczynę nowotworów jelita grubego. - W drugiej połowie XX wieku i w wieku XXI badania pokazały, że prawidłowo zbilansowana dieta roślinna może mieć znaczenie w prewencji niektórych chorób i korzystnie wpływać na długowieczność - przyznaje specjalistka medycyny żywienia Małgorzata Desmond.
Za: ekologia.pl