Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Nasz autor

obrazek

Olga Jankowska
(ostatnie artykuły autora)

Zajmuję się szeroko pojętą tematyką społeczną i kulturalną ...

Lechia Gdańsk zdobyła Szczecin

Opublikowano: 27.08.2012r.

Pogoń i Lechia spotkały się po raz pierwszy od 15 lat. I podobnie jak wiosną 1997 roku, także i tym razem w Szczecinie wygrała Lechia. Tym razem podopieczni trenera Bogusława Kaczmarka zwyciężyli rywali 2:0. Łupem bramkowym podzielili się Abdou Razack Traore i Łukasz Surma, który zaczął mecz na ławce rezerwowych, ale dał dobrą zmianę i w doliczonym czasie gry przypieczętował sukces Biało-Zielonych.

Gospodarze przystąpili do meczu opromienieni wysokim zwycięstwem na inaugurację sezonu z Zagłębiem Lubin aż 4:0. Z kolei zawodnicy i trener Lechii zapowiadali przed wyjazdem do Szczecina walkę o zwycięstwo, by zrehabilitować się za przegraną na początku sezonu z „Czarnymi Koszulami”. Trener Biało-Zielonych Bogusław Kaczmarek zapowiadał zmiany i jak rzekł, tak zrobił. W wyjściowym składzie Lechii, w porównaniu z zeszłotygodniowym meczem, zaszło aż pięć zmian! W Gdańsku pozostali Piotrowi – Brożek i Wiśniewski. Z kolei spotkanie na ławce rezerwowych rozpoczął Łukasz Surma, a w jego miejsce opaskę kapitana przejął Jarosław Bieniuk, dla którego był to debiut w składzie Lechii w meczu ligowym. Poza nim na bokach obrony zagrali od początku Rafał Janicki i Levon Airapetian. Debiutu w ekstraklasie doczekał się też 18-letni Łukasz Kacprzycki.

Od początku gospodarze rzucili się do ataku i uzyskali optyczną przewagę. W 9. minucie nasz zespół stracił piłkę pod własną bramką, trafiła ona pod nogi Kolendowicza. Zagranie pomocnika Pogoni było groźne, ale na szczęście Mouhamadou Traore nie doszedł do futbolówki i skończyło się na strachu. Kilka minut później Bonin zagrał na prawo do Ediego, a jego centrę do Mouhamadou Traore przeciął Michał Buchalik. Nasz zespół groźnie odpowiedział w 17. minucie – po świetnym strzale Razacka Traore z 22 metrów piłka zmierzała pod poprzeczkę, ale Radosław Janukiewicz wybił ją poza boisko. Chwilę później Grzegorz Rasiak wygrał pojedynek powietrzny i zagrał piłkę głową do Razacka Traore. Pomocnika Lechii nieprzepisowo zatrzymał Hricko, ale gwizdek sędziego milczał. W 25. minucie na bramkę Lechii strzelał z 35 metrów Rogalski, ale piłka przeszła obok słupka. Jeszcze przed przerwą kolejną akcję przeprowadzili gospodarze. Edi dośrodkował z linii końcowej z lewej strony, główkował M. Traore, ale niecelnie.

W przerwie trenerzy dokonali po jednej zmianie. Łukasza Kacprzyckiego zastąpił Ricardinho, dla którego był to debiut na ekstraklasowych boiskach. Z kolei w składzie Pogoni Gollę zastąpił Akahoshi. I właśnie Japończyk w 49. minucie sprawdzał umiejętności Buchalika, strzelając z 20 metrów w środek bramki, ale nasz bramkarz pewnie interweniował. W odpowiedzi, po dośrodkowaniu z lewej strony, z przewrotki strzelał Razack Traore, ale piłka przeszła kilka metrów obok słupka. W 56. minucie tym razem Abdou Razack Traore się nie pomylił. Przeprowadził indywidualną akcję, wymanewrował trzech rywali, wbiegł w pole karne i strzałem z 14 metrów przy słupku uzyskał dla Lechii prowadzenie. Odtąd gospodarze z każdą kolejną minutą zaczęli spychać nasz zespół do obrony, ale defensywa kierowana przez Jarosława Bieniuka spisywała się bez zarzutu, no i dość pewnie w bramce Biało-Zielonych spisywał się Michał Buchalik. W końcówce po jednej z kontr, szansę na zdobycia gola dla Lechii miał debiutujący w ekstraklasie Brazylijczyk Ricardinho. Dostał świetne prostopadłe podanie od Razacka Traore, ale jego strzał był niecelny. W doliczonym czasie gry nasz zespół przypieczętował jednak zasłużoną wygraną. Piłkę przed własnym polem karnym przechwycił Łukasz Surma, podał na lewą stronę do Piotra Grzelczaka. Zawodnik Lechii znalazł się w sytuacji sam na sam z Janukiewiczem. W tym pojedynku górą był bramkarz Pogoni, ale wobec dobitki nadbiegającego Surmy był już bez szans.

Dzięki tej wygranej zespół Biało-Zielonych i spora grupa naszych kibiców będą wracać ze Szczecina w doskonałych nastrojach. Dodajmy, że w ostatnim pojedynku pomiędzy tymi zespołami, 15 lat temu, także Lechia była górą.      

Pogoń Szczecin – Lechia Gdańsk 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1 A. Traore (56), 0:2 Surma (90+2).
Żółte kartki: Hernani oraz Andreu, A. Traore, Pietrowski, Surma.
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).
Widzów: 10.000.

POGOŃ: Janukiewicz – Hricko (81 Djousse), Dąbrowski, Hernani, Frączczak – Bonin, Golla (46 Akahoshi), Edi, Rogalski, Kolendowicz (68 Lewandowski) – M. Traore.

LECHIA: Buchalik – Janicki, Bieniuk, Madera, Airapetian – Pietrowski, Andreu (72 Surma) – Kacprzycki (46 Ricardinho), A. Traore, Machaj (57 Grzelczak) – Rasiak.


Za: Lechia Gdańsk