Nie podano na razie, kiedy ani gdzie nastąpił zgon astronauty.
Jako dowódca misji Apollo 11 Armstrong był pierwszym człowiekiem, który stanął na powierzchni Księżyca 20 lipca 1969 r. Po wylądowaniu modułu Eagle na księżycowym Morzu Spokoju, Armstrong zszedł po drabince na pokrytą pyłem powierzchnię Srebrnego Globu i wygłosił słynne zdanie: „To mały krok dla człowieka, ale wielki krok dla ludzkości".
Blisko trzygodzinny spacer Armstronga i Edwina „Buzze'a" Aldrina po Księżycu, podczas którego zbierali fragmenty skał, robili zdjęcia i przeprowadzili eksperymenty, z zapartym tchem oglądało na ekranach telewizorów ok. 600 mln ludzi na całym świecie. Armstrong miał wtedy 38 lat.
- To było wyjątkowe i niezapomniane przeżycie, ale trwało zaledwie chwilę, ponieważ mieliśmy dużo pracy do wykonania. Widoki były po prostu nadzwyczajne - opisywał później tamte chwile.
Jeden z kraterów na Księżycu nazwano jego imieniem. W latach 1969-72 na Księżycu stanęło w sumie 12 Amerykanów.
Wyprawa na Księżyc była największym osiągnięciem Armstronga i był to także jego ostatni lot w kosmos. Po powrocie na Ziemię przyjął stanowisko, które wiązało się z pracą za biurkiem. Po odejściu z NASA w latach 70. wykładał inżynierię na Uniwersytecie w Cincinnati, w stanie Ohio.
Administrator agencji NASA Charles Bolden nazwał Armstronga „prawdziwym amerykańskim bohaterem" i życzył mu wcześniej szybkiego powrotu do zdrowia.
Już w szkole średniej rozpoczął naukę pilotażu. Za własne oszczędności kupił stary samolot i zaczął doprowadzać go do stanu używalności. W wieku 16 lat, otrzymał licencję. W czasie wojny koreańskiej wykonał 78 lotów bojowych. Jego samolot został zestrzelony. Armstrong musiał się ratować skacząc ze spadochronem.
Wrócił na uniwersytet i ukończył licencjat z inżynierii lotniczej. Mało kto wie, że był również doskonałym pianistą skomponował m.in .musical z okazji świąt Bożego Narodzenia.
Obama „zasmucony"
Prezydent Barack Obama podkreślił w liście, że jest „głęboko zasmucony" wiadomością o śmierci Armstronga. „Pierwszy krok Neila na Księżycu, to kolejne osiągnięcie człowieka, które nigdy nie będzie zapomniane" - zaznaczył Obama.
Hołd zmarłemu astronaucie oddał także Mitt Romney, kontrkandydat Obamy w wyborach prezydenckich. Powiedział, że Neil Armstrong „zajął swoje miejsce w szeregu bohaterów". - Księżyc będzie tęsknił za pierwszym ziemskim synem - oświadczył polityk Partii Republikańskiej.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=sTBIr65cL_E
Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
Za: tvp.info