Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Nasz autor

obrazek

Tadeusz Buraczewski
(ostatnie artykuły autora)

ur. w I-szej połowie ub. wieku w Tykocinie. Zwolennik logiki realizmu satyryczno - publicystycznego jak i zamordyzmu ośw...

Kooperatywa – czyli marchewką w kapitalizm

Opublikowano: 24.08.2012r.

Ceny i jakość produktów spożywczych w Polsce pozostawiają często wiele do życzenia. Drogie, poobijane i niewiadomego pochodzenia warzywa, stare, wyschnięte owoce i długie kolejki – to zmora klientów osiedlowych sklepów oraz supermarketów. Stosunek do zakupów wzmaga też fakt wielu skandali związanych z wyzyskiem pracowników w hipermarketach.

Jednak w ostatnich czasach coś się zmienia. Wygląda na to, że jesteśmy świadkami odradzania się ruchu nawiązującego do spółdzielczości. W 2010 roku grupa znajomych osób w Warszawie znalazła ekonomiczną alternatywę dla rzeczywistości spółek handlowych. Tą alternatywą, będącą odpowiedzią na zapotrzebowanie świadomego klienta, jest Warszawska Kooperatywa Spożywcza.

Co łączy grupę osób, które robią wspólne zakupy?

"Warszawska Kooperatywa Spożywcza to inicjatywa konsumentów, którzy chcą budować sprawiedliwą, demokratyczną i ekologiczną gospodarkę. Chcemy jeść zdrową żywność za sprawiedliwe ceny. Budujemy sieć współpracy producentów i konsumentów, w której celem jest zaspokajanie potrzeb, a nie zysk [...] Chcemy tworzyć realne alternatywy dla systemu kapitalistycznego" - głosi na swojej stronie organizacja.

Kooperatywa skupuje głównie warzywa, owoce, kasze, ziarna, orzechy, ew. jajka i nabiał. A wszystko zgodnie z zasadą lokalności sezonowości i odpowiedzialnej konsumpcji. "Zjednoczeni konsumenci mają realny wpływ na to skąd pochodzi kupowana przez nich żywność i jak jest wytwarzana. Nie muszą przy tym finansować supermarketów, które rozpychają się w naszej przestrzeni publicznej ani wydawać fortuny w sklepach ze zdrową żywnością." - czytamy na stronie Warszawskiej Kooperatywy Spożywczej.

Jak działa kooperatywa?

Zamówienia dokonuje się w kooperatywie przez internet, następnie, wyznaczone osoby, dokonują zakupu zamówionych towarów na giełdzie rolnej w Broniszach.

- Chcielibyśmy w przyszłości wyeliminować giełdę jako pośrednika, ale na razie udało nam się nawiązać bezpośredni kontakt dwoma gospodarstwami ekologicznymi. Mamy nadzieję, że ich ilość się zwiększy - mówi Gosia Zabiełło, absolwentka architektury wnętrz. W kasze, orzechy i inne suche produkty, oraz czasem owoce i warzywa (zwłaszcza zimą) zaopatrujemy się na giełdzie hurtowej na Broniszach, gdzie żywność jest taka jak w sklepach i na bazarach, lecz sporo tańsza.

Uczestnikom zależy na rozpowszechnianiu idei kooperatywy w innych miastach. Na razie, oprócz Warszawy, działa ona w Łodzi i Poznaniu, Gdańsku, we Wrocławiu, w Lublinie, a także w Nowej Soli. W samej Warszawie jest już ponad stu uczestników.

- Czasami zamówiona żywność przekracza ćwierć tony, a ilość osób składających zamówienia wciąż wzrasta. - opowiada Wojtek Mejor z Kooperatywy z zawodu projektant graficzny.

Zamówione przez siebie produkty odbiera się co dwa tygodnie, w siedzibie kooperatywy, która obecnie mieści się na ulicy Wilczej 30 w Warszawie. Na miejscu konsumenci płacą za towar w cenie hurtowej, pokrywając też koszty transportu. 10 proc. od sumy zakupów idzie na fundusz gromadzki, którym rozporządza grupa w zależności od potrzeb.

 

Za: ekologia.pl