Brak szacunku jest jedynym obrońcą wolności, Mark Twain.
Stay on issue, not on person.
Cała prawda o Lisie w łóżku
Oczywiście najważniejszą informacją miesiąca, a kto wie, czy nie roku a nawet dekady, jest oświadczenie Kingi Rusin:
Chociaż od rozwodu Kingi Rusin i Tomasza Lisa minęły już dwa lata, była para nie ustaje w docinkach wobec siebie. W ostatni weekend była pani Lis prowadziła na antenie TVN rozmowę dotyczącą seksu małżeńskiego. Terapeuta małżeński Marek Tracz miał stwierdzić, że udany seks w małżeństwie jest jak najbardziej możliwy, na co Rusin odpowiedziała - O, to kamień z serca mi spadł, bo ja nie mam doświadczeń. Terapeuta chcąc lepiej zrozumieć odpowiedź zapytał, czy Kinga nie ma doświadczeń z udanym seksem małżeńskim, na co dziennikarka stwierdziła otwarcie, że nie.
Kinga jest okrutna!
Niech żyje bal, a nawet dwa!
Będą dwa bale. Już na wiosnę Lech Wałęsa zapowiedział uroczystości w związku z 25-leciem przyznania mu Nagrody Nobla. Jakiś czas temu pojawił się w Kancelarii Prezydenta pomysł balu z okazji 90-lecia odzyskania niepodległości. Wiadomo, że przy obu balach chodzi o coś dużo więcej, niż sam bal. To sprawa prestiżowa i absolutnie priorytetowa. Przygotowania idą całą parą, mamy pierwsze potwierdzenia i odmowy – krótko mówiąc: idzie na bal!
Oba sztaby wyprodukowały już trailery swoich wydarzeń:
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Bal u Lecha 1. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Bal u Lecha 2. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Meldunki z frontu
Obecność u Wałęsy potwierdzili już:
Dawaj Lama
Bardzo silna będzie reprezentacja polskiego kościoła:
Najlepsze wino mszalne jest na Filipinach!
Yes!Yes!Yes!Na Filipinach!
Leszek Miller bardzo chciałby wpaść choć na chwilę, ale nie może, za to przesyła pozdrowienia od serca:
Prawdziwy bal poznaje sie nie jak się zaczyna, ale jak się kończy!
Za transport odpowiedzialny jest PSL:
Bal u Pana Prezydenta początkowo miał być bardzo oficjalny i w pierwszej parze solo miał wystąpić niezwykły tancerz:
Muszę uważać, żeby mi oczko nie puściło, jak podskoczę.
Miało być też podwójnie bogobojnie:
Jednak po kolejnych odmowach słynnych postaci, spin doktorzy pisowscy postanowili pójść na całość oraz po bandzie. Zaprosili starych wiarusów i otworzyli się na wszystkie grupy społeczne i mniejszości:
Chociaż raz będę sobą!
Odnalazłam się - dzięki za zaproszenie
Lechu - dziękujemy! Tym razem będziemy już grzeczni i razem odbudujemy Polskę!
Wielki powrót:FrankenLepper
Dzięki wodom geotermalnym możemy chodzić w bikini przez cały rok!
Skandal na Festiwalu w Gdyni!
Jury Festiwalu postanowiło przyznać „Złote Lwy” filmowi, który był najlepszy i najbardziej się podobał! Toż to skandal! Przecież dobry, artystyczny film musi być brudny, depresyjny, zapijaczony, „tragiczny”, a tu nagrodę dostał melodramat. Jak tak można! Agnieszka Holland obciążyła winą za ten skandal wszystkich i słusznie! Nam „Mała Moskwa” podobała się najbardziej, ale my jesteśmy zwykli ludzie i wcale nie próbujemy zrozumieć prawdziwej sztuki, jaką tworzą nasi reżyserzy, bo to za trudne. Jednak podobała nam się Gala, ale liczymy, że za rok wpadki na Gali i red carpet będą tak fajne, jak np. w Cannes:
Sophie Marceau w Cannes:Może Andrzej Żuławski namówi ją do przyjazdu do Gdyni?
Zobacz wpadki gwiazd na Festiwalu w Cannes
Polecamy także naszą:>
PiP
Choć PO odrzuciło obywatelski projekt uczynienia święta trzech króli dniem wolnym od pracy, przedstawiony przez Kropiwnickiego,
ale później zagrało w stylu PiSu:
i ogólnie coraz to liczniejsze są głosy, że populistyczna polityka PO powoli zaciera różnice...
Polityka i sztuka
Niemcy są podzielone. Wszystko przez znanego satyryka, który ustawił w centrum swojego rodzinnego miasta Bodman-Ludwigshafen płaskorzeźbę, przedstawiającą nago czołowych niemieckich polityków i postaci życia publicznego. Wszyscy trzymają się nawzajem za genitalia. Jest wśród nich urzędująca kanclerz Angela Merkel. Lenk mówi, że grupa polityków przedstawiona jest tuż przed wygnaniem z raju. A tam, jak zaznacza, chodzi się bez ubrania. O rzeźbie jest już głośno w całych Niemczech. Jedni zarzucają autorowi pornografię i przekroczenie dobrego smaku, inni chwalą za odwagę. Wśród zwolenników są m.in. władze czterotysięcznej miejscowości nad Jeziorem Bodeńskim. Burmistrz zezwolił na ustawienie kontrowersyjnej płaskorzeźby na ścianie ratusza i liczy na to, że dzięki medialnemu rozgłosowi przybędzie w jego mieście turystów.
Więcej o artyście i jego rzeźbie na stronie: www.peter-lenk.de
Czekamy na podobne instalacje w Polsce. Na razie nasi politycy ubrani:
Autodemontaż PiSu
Mimo tego, że błyskotliwie wizerunek stara się zmienić Zbigniew Ziobro:
Chodziliśmy z kumplami do knajp i dyskotek. Poznawaliśmy dziewczyny, tańczyliśmy… - zwierza się Zbigniew Ziobro na łamach prasy
to trwa bezprecedensowy autodemontaż PiSu. Ta bogobojna partia ciągle „bezwiednie” strzela sobie w stopy, a nam pozostaje tylko odnotowywanie kolejnych wpadek prawych. Kolejne „numery” to oczywiście żenujące usprawiedliwienia nieobecności w sejmie, by dostać 300 zł:
Potem wojna „alimentowa”:
Najpierw zaatakowano Dorna, który wystąpił o obniżenie alimentów, jakie płaci na swoje dzieci. Zaszczuty Żelazny Ludwik postanowił się ukryć, zanim sprawy się uspokoją:
Nastąpił kontratak, w wyniku którego dowiedzieliśmy się, jakim fajnym tatusiem jest Gosiewski:-Pan Przemysław Gosiewski płaci na swoje dziecko 600 zł. Teraz na czas trwania rozprawy alimentacyjnej w trybie zabezpieczenia sąd podwyższył tę kwotę do 700 zł - precyzuje Gosiewska. Według byłej żony, poseł nie partycypuje w żadnych innych kosztach wychowania dziecka. Kobieta walczy o taką kwotę z alimentów, która pozwoliłaby jej utrzymać dziecko na odpowiednim poziomie; takim, jaki mają pozostałe dzieci Gosiewskiego.
700 złotych to kupa kasy. Poza tym są dzieci lepsze i lepsiejsze!
Jak tak dalej pójdzie, to nie pozostanie nic innego, jak grzecznie się pożegnać: