Paweł Demirski to jedno z najgorętszych nazwisk młodego dramatu, co tam – wręcz coca cola całego polskiego dramatu:): 28 lat, piękne zachowania ( np. nieprzyjęcie nagrody z rąk marszałka Kozłowskiego w proteście przeciw decyzji wyrzucenia Nowaka z Teatru Wybrzeże), ciekawe sztuki i błyskotliwa kariera ( obecnie został dramaturgiem - rezydentem w TR – czegóż można chcieć więcej w Polsce w tym wieku?). W blisko 2,5 - godzinnym spektaklu zwymiotował wręcz to, co ma do powiedzenia o Polsce:
Tony tekstu, zamierzone i niekoniecznie efekciarstwo, przeplatające się z doskonałymi fragmentami, świadczącymi o niezwykłym talencie autora i niemałych możliwościach zespołu aktorskiego. Nieokiełznany talent Demirskiego, gdy sam podda się obróbce i to nie delikatnym narzędziom do cięcia diamentów, ale najpierw działaniu ogromnej piły mechanicznej, może nam przynieść niejedno wzruszenie. Warto poczekać na zmiany i dojrzewanie niedoszłego bramkarza Lechii Gdańsk . Jego głos w dyskusji o Polsce na pewno będzie się zmieniać i, miejmy nadzieję, liczyć...
To już koniec i bomba, a kto oglądał ten… R@port dotarł do ostatniej stacji. Jeszcze werdykt Jury, ale nie zmieni to pierwszego, jeszcze b.ogólnego i gorącego, ale mającego niezwykle mocne podstawy wrażenia: to był bardzo dobry Festiwal.
R@portował – ekshumowany i zdziadziały
