Forma praw człowieka na Olimpiadzie

Opublikowano: 30.07.2012r.

W Londynie trwają XXX Letnie Igrzyska Olimpijskie. Z tej okazji Amnesty International zebrało kilka faktów dotyczących praw człowieka na Olimpiadzie. Czy w polskiej reprezentacji znaleźli się sportowcy pochodzący z zagranicy? Kogo zawieszono za rasistowskie wpisy na Twitterze? Czy w reprezentacjach wszystkich krajów znalazły się kobiety? Który sponsor odpowiada za drastyczne naruszenia praw człowieka? Przedstawiciele jakich państw nie pojadą na Igrzyska?

Olimpiada ponad podziałami

Składy wielu reprezentacji są przykładem wzniesienia się ponad podziałami - tymi wynikającymi z narodowości czy z płci. Przykładem może być chociażby polska reprezentacja, w której nie brakuje sportowców pochodzących z zagranicy. W licznej drużynie sztangistów znajduje się pochodzący z Gruzji Arsen Kasabijew. Natomiast drużynę tenisa stołowego wesprze dwoje zawodników pochodzących z Chin - Qian Li i Wang Zeng Yi.

Poszczególne kraje bywają bardzo czułe na wszelkie przejawy rasizmu i nietolerancji. Tuż przed Olimpiadą grecka trójskoczkini, Voula Papachristou, została wyrzucona z reprezentacji za rasistowski wpis na Twitterze. Krótki tweet dotyczył pochodzących z Afryki zawodników greckiej kadry.

Prawdziwą rewolucją tegorocznych igrzysk w Londynie jest to, że po raz pierwszy w historii we wszystkich reprezentacjach krajów znalazły się kobiety. Na igrzyskach w Pekinie w 2008 r. w reprezentacjach Arabii Saudyjskiej, Kataru i Brunei nie było kobiet. Państwa te tłumaczyły się nakazami swoich praw, choć swoją reprezentantkę miał na igrzyskach nawet Afganistan. Na szczęście Katar i Brunei szybko uległy namowom Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Arabia Saudyjska zwlekała jednak do ostatniej chwili. Ostatecznie wyśle do Londynu dwie sportsmenki: biegaczkę na 800 m Sarah Attar oraz judoczkę Ali Seraj Abdulrahim Shahrkhani (kat. 78 kg).

Decyzja ta jest na pewno powodem do zadowolenia, biorąc pod uwagę to, ile zakazów muszą przestrzegać kobiety w Arabii Saudyjskiej. Saudyjczycy zarzekają się jednak, że choć kobiety na igrzyska wyślą, nie może być mowy o jakichkolwiek zmianach w prawie wewnętrznym kraju. Saudyjki nie mogą ubiegać się o prawo jazdy, ani podróżować za granicę bez opieki mężczyzny. Profesjonalne sportsmenki z Arabii Saudyjskiej najczęściej muszą ćwiczyć za granicą.

(...)

Osób łamiących prawa człowieka nie wpuszczamy

Z drugiej strony organizatorom Igrzysk zależało, by nie skompromitować wizerunku igrzysk w Londynie obecnością osób, które obarcza się odpowiedzialnością za łamanie praw człowieka. Komitet Organizacyjny po otrzymaniu list sportowców, urzędników państwowych i innych delegatów z każdego kraju przesłał je do brytyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych i ministerstwa spraw zagranicznych. Brytyjskie władze miały sprawdzać te listy pod względem osób, których obecność w Wielkiej Brytanii byłaby niepożądana, lub które wymienione były w rejestrach międzynarodowych instytucji, Unii Europejskiej czy Międzynarodowego Trybunału Karnego, jako osoby podejrzane o łamanie praw człowieka.

Z tego powodu, wielu szefów krajowych komitetów olimpijskich nie będzie mogła pojechać na olimpiadę. Jednym z nich jest generał Mofwaq Jouma, który miał przewodzić reprezentacji Syrii. Pod koniec maja tego roku Komitet odmówił mu akredytacji w związku z masakrą w mieście Hula. Jak podają źródła Amnesty International, w tym naocznych świadków skutków ataku, w wyniku ostrzału i najazdu wojsk syryjskich na tereny mieszkalne śmierć poniosło 108 osób, w tym 34 kobiety i 50 dzieci.. Wojska generała są oskarżane o branie udziału w licznych morderstwach cywilów. Prezydent Syrii Assad ma zakaz wjazdu na całe terytorium UE. Syryjscy sportowcy będą jednak mogli wystąpić na olimpiadzie, ponieważ byli wyłączeni przez władze Syrii ze służby wojskowej.

 

Za: Amnesty International Polska