Każdy inny werdykt byłby nie sensacją, ale skandalem. „Mała Moskwa” jest jednym z najlepszych polskich filmów XXI wieku, to, jak na polskie warunki, pod każdym względem film świetny i może bezwzględnie startować w konkurencji światowej, a Svetlana Khodchenkova jest tak piękna, jak ostatnio w kinie rosyjskim Tatiana Samojłowa .
Svetlana Khodchenkova.Foto: Piotr Wyszomirski
Svetlana Khodchenkova.Foto: Piotr Wyszomirski
Svetlana Khodchenkova.Foto: Piotr Wyszomirski
Mała Moskwa w reżyserii Waldemara Krzystka
Historia zakazanej miłości między zamężną Rosjanką, a oficerem Ludowego Wojska Polskiego. Tajemnica wychodzi jednak na jaw, gdy Wiera zachodzi w ciążę. Chce urodzić dziecko i wyjść za Michała. Prosi męża o rozwód i informuje władze o swoich zamiarach. Dla Rosjan oznacza to zdradę.Za i więcej
Mała Moskwa Gdynia Gazeta Świętojańska
Mała Moskwa, reż. Waldemar Krzystek. Zwiastun . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
A tak poza tym to był najlepszy dzień na festiwalu. Oprócz "Małej Moskwy" mogliśmy obejrzeć co najmniej bardzo dobre filmy Magdaleny Piekorz ("Senność") i Jerzego Skolimowskiego ("Cztery noce z Anna"), który i tak dał już jak na niego sporo wywiadów i do Gdyni już mu się przyjechać nie chciało.