Pracownicy elektrowni Turów mieli we wtorek wieczorem bardzo dużo szczęścia. W wyniku wybuchu, do którego doszło o godz. 21:57, ranne zostały tylko cztery osoby. Mniej szczęścia mieli pracownicy elektrowni PGE Dolna Odra, w której doszło do podobnego wypadku w 2010 roku. Wówczas jedna osoba zginęła, a trzy zostały ranne, w tym jedna w stanie ciężkim trafiła do szpitala w związku z rozległymi poparzeniami. W obu przypadkach do wybuchu doszło w związku z procesem nawęglania biomasy. Obie elektrownie należą do Polskiej Grupy Energetycznej.
"Bloki węglowe nie są i nie będą bezpiecznym miejscem spalania biomasy, ponieważ ich instalacje nie zostały do tego zaprojektowane. Po tragicznym wypadku w 2010 roku prezes PGE Dolna Odra mówił, że zdarzenie to pokazało nowe zagrożenie i zostaną z niego wyciągnięte wnioski. Jak widać niewiele udało się w tej kwestii zrobić" - twierdzi Anna Ogniewska, specjalistka ds. zielonej energii w Greenpeace Polska.
Zagrożenie pożarowe związane z łączeniem węgla i biomasy jest powszechnie znane, jednak pokusa związana z wykorzystaniem tej niebezpiecznej mieszanki paliwowej jest olbrzymia, ponieważ obowiązujący w Polsce system wsparcia dla energii odnawialnej oferuje spółkom energetycznym gigantyczne pieniądze za takie symulowanie wytwarzania zielonej energii. Tylko w ubiegłym roku spółki energetyczne mieszające biomasę z węglem otrzymały dodatkowe wsparcie w wysokości ponad 2 mld zł.
Kiedy w marcu tego roku aktywiści Greenpeace weszli na chłodnię kominową elektrowni Turów, opinia publiczna dowiedziała się, że spalanie węgla z biomasą nie jest ekologiczne, a Polska oferuje najwyższe na świecie dotacje do produkcji tego typu pseudozielonej energii. Wśród poruszanych wątków pojawiał się także problem ryzyka wybuchu i pożaru, wynikający z wykorzystania tej niebezpiecznej mieszanki. Co najmniej od dwóch lat mówią o tym głośno krajowi i zagraniczni eksperci.
Greenpeace apeluje do Polskiej Grupy Energetycznej o zaprzestanie jakichkolwiek form lobbingu w celu utrzymania wsparcia dla spalania biomasy mieszanej z węglem i stopniową likwidację tych niebezpiecznych instalacji.
Za: greenpeace.org