Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Nasz autor

obrazek

Ola Niewiarowska
(ostatnie artykuły autora)

mgr turystyki i rekreacji, pilot wycieczek i zapalony podróżnik, fanka Rolling Stonesów , od niedawna w Trójmiejskiej Sz...

Lechia stanie się polską Chelsea?

Opublikowano: 19.07.2012r.

Syn multimilionera z Sankt Petersburga, który jest właścicielem angielskiego klubu Reading FC, jest zainteresowanym wykupieniem udziałów Andrzeja Kuchara z Lechii Gdańsk. Na zakup chce przeznaczyć nawet 8 mln euro.

Nie jest to pierwsza przymiarka do zmiany właściciela klubu z Gdańska. Jak na polskie warunki zainteresowanie Lechią jest duże. Swoje zainteresowanie wyrażali między innymi: Józef Wojciechowski, Drutex (Bytów), ETL Gruppe (Niemcy), spółka z Kataru. Obecny zainteresowany wydaje się być najpoważniejszym kandydatem, który w dodatku dysponuje bardzo okazałym majątkiem.

Rozmowy prowadzone są kilku tygodni między Andrzeja Kucharem, a potencjalnym nabywcą. Stronę rosyjską reprezentuje Anton Zingarevich. To niespełna 30-letni syn rosyjskiego multimilionera Borisa Zingarevicha - potentata rosyjskiej branży celulozowej, którego majątek, według brytyjskich gazet szacowany jest na ok. 600 mln euro. W swoim portfolio posiada znaczące udziały w petersburskiej spółce Ilim Group, największej firmy z branży celulozowej w Rosji i jednej z największych na świecie.

Anton Zingarevich

W maju multimilioner z Rosji firmę kupił za ok. 30 mln euro 51 proc. udziałów w angielskim klubie Reading FC. Jest to beniaminek Premier League, który dzięki zaangażowaniu nowego inwestora ma stać się zespołem, który będzie walczył o najwyższe trofea.

Rosjanie odwiedzili już Gdańsk. Wizytowali również stadion w Letnicy. Kwota jaką Rosjanie chcieliby zainwestować to 8 mln euro (informacja nieoficjalna). W tym momencie największą niewiadomą jest decyzja Andrzeja Kuchara. Pod koniec maja chciał sprzedać swoje udziały w gdańskim klubie miastu za 10,4 mln zł (dodatkowo Gdańsk jako właścicel klubu musiałby spłacić dług jaki Lechia ma wobec Andrzeja Kuchara w wysokości 12 mln zł). Gdańsk oferty nie przyjął.

Andrzej Kuchar od dłuższego czasu deklarował chęć odsprzedania swoich udziałów w Lechii. Niedawno przedstawił wycenę klubu według której, wartości klubu jest wyceniana na sumę ok. 60 mln zł. Czy uda mu się wynegocjować jeszcze większe pieniądze od Rosjan? Należy pamiętać, że zainwestowanie dużych pieniędzy w klub nie gwarantuje sukcesów (przykład Polonii Warszawa, która otrzymała od Józefa Wojciechowskiego olbrzymie kwoty, a jej wynik sportowy nie odzwierciedlał poniesionych nakładów). Jednak sama zmiana właściciela gdańskiego klubu może przynieść dużo dobrego. Oglądanie najlepszych zespołów europejskich na PGE Arenie to coś, na co gdańscy kibice czekają. Jednak, aby do tego doszło potrzeba zdecydowanie większych kwot, anieżeli te którymi dysponował gdański biznesmen. Rosjanie znani są z "lekkiej ręki" przy inwestycjach sportowych. Czy Lechia zostanie polską drużyną marzeń? Dowiemy się w najbliższym czasie.

Zainteresowania Rosjanami nie komentuje sam klub. - Ucinamy się od wszelkich spekulacji. Klub normalnie przygotowuje się do sezonu - informuje Michał Lewandowski, rzecznik Lechii Gdańsk.

Rosyjscy biznesmeni coraz częściej inwestują w kluby sportowe na całym świecie. Najbardziej znanym przykładem jest Roman Abramowicz, który od 2003 r. jest właścicielem londyńskiej Chelsea. Klub w tym roku wygrał Ligę Mistrzów.